27 kwietnia 2024 roku podczas adoracji modliłam się o jakiś znak, bo brak mi sił. Kończę szóstą nowennę pompejańską (o której dowiedziałam się dzięki obrazkowi, który ktoś pozostawił w kościele, więc teraz i ja tak rozpowszechniam takie obrazki).
Odmawiam rówież inne modlitwy/nowenny i pytałam Boga, czy mogę dalej „zawracać Mu głowę” w tej sprawie. Wstaję bardzo wcześnie, aby ze wszystkim nadążyć, sypiam niewiele, opadam z sił. Podczas porannej modlitwy 29 kwietnia, czyli 2 dni później jeszcze przed świtem zauważyłam, że na niebie chmury ułożyły się w czerwone serce i to nad Sanktuarium Miłosierdzia Bożego (do tej parafii należę). Ciężko wyrazić słowami piękno tego widoku. 29 kwietnia przypada święto św. Katarzyny Sieneńskiej, która ukazała się razem z Matką Boską Pompejańską i św. Dominikiem (drugie objawienie miało nawet miejsce w dniu moich urodzin). Ponadto 29 kwietnia jest też rocznica ocalenia więźniów z Dachau za wstawiennictwem św. Józefa (ukazał się on też podczas cudu słońca w Fatimie), a te piękne niebo zobaczyłam podczas modlitwy „Płaszczem św. Józefa”, odmówiwszy już część radosną różańca. Czyli o „współudział” mogę tu posądzać Jezusa, Matkę Bożą Pompejańską, św. Józefa i św. Katarzynę ze Sieny.
Moje świadectwo jest odpowiedzią na słowa zawarte w modlitwie dziękczynnej nowenny pompejańskiej. Oby było mi dane złożyć kiedyś takie, że moja intencja znalazła uznanie w Miłosierdziu Boga. Mam nadzieję, że Pan Bóg wysłucha mojej prośby za wstawiennictwem Matki Bożej Różańcowej, św. Józefa i św. Katarzyny, a póki co, na pocieszenie, zesłał mi ten znak na niebie. Można to odebrać jako przepiękny obraz do fragmentów liturgii słowa z 29 kwietnia – czytania („Jeżeli wyznajemy nasze grzechy, Bóg jako wierny i sprawiedliwy odpuści je nam i oczyści nas z wszelkiej nieprawości… Jeśliby nawet ktoś zgrzeszył, mamy Rzecznika u Ojca – Jezusa Chrystusa sprawiedliwego”), psalmu: „Miłosierny jest Pan i łaskawy, nieskory do gniewu i bardzo cierpliwy”) i Ewangelii („Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię”). Niech Miłosierny Bóg pokrzepi nas wszystkich, modlących się nowenną pompejańską! Proszę o modlitwę za mnie i spełnienie mojej intencji nowenny. Ja też obiecuję pomodlić się za Was!
Zobacz podobne wpisy:
M.: Znaki
Magdalena: Nie ustawajmy w modlitwie!
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Dzień dobry. 27 kwietnia br wyprowadziłam się z Łagiewnik w Krakowie. Należałam do parafii przy Sanktuarium Bożego Miłosierdzia (ul. Millana), tam gdy mieszkałam przynosiłam obrazki o nowennie pompejańskiej do kościoła. Jeśli Pani zabrała ten obrazek z tego miejsca to bardzo się raduję. Pozdrawiam
Obrazek leżał w Bazylice św. Rocha w Białymstoku, ale wierzę, że Pani misja też przynosi piękne owoce na chwałę Boga i Maryi. Pozdrawiam serdecznie i polecam się modlitwie, bo moje prośby nie zostały jeszcze wysłuchane, kłopoty się mnożą… Bóg zapłać!
Dzień dobry. Ja mieszkałam w Łagiewnikach w Krakowie, wyprowadziłam się 27 kwietnia tego roku. Gdy tam mieszkałam zanosiłam obrazki z nowenną pompejańską do kościoła przy Sanktuarium Bożego Miłosierdzia (ul. Millana Parafia Najświętszego Serca Pana Jezusa). Czy to tam Pani znalazła ten obrazek? Jeśli tak to bardzo się raduję.
Pozdrawiam
Obrazek leżał w Bazylice św. Rocha w Białymstoku, ale wierzę, że Pani misja też przynosi piękne owoce na chwałę Boga i Maryi. Pozdrawiam serdecznie i polecam się modlitwie, bo moje prośby nie zostały jeszcze wysłuchane, kłopoty się mnożą… Bóg zapłać!