Matce Bożej i nowennie pompejańskiej, zawdzięczam życie swoje i mojej córeczki . W 22 tygodniu ciąży w wyniku zaniedbań lekarzy dostałam ropnego zapalenia otrzewnej , operacja ratująca życie była bardzo ciężka i ryzykowana zarówna dla mnie jak i dla dziecka.
Lekarze poinformowali nas , że będą walczyć , ale ryzyko utraty dziecka było bardzo duże . Obie przeżyłyśmy operacje , rozpoczęła się walka o zdrowie nas obu . Niestety nastąpiły komplikacje pooperacyjne , a brak prawidłowego rozpoznania choroby spowodował , że z rany zaczęła płynąć ropa , a w środku brzucha tworzyły się liczne ropnie . Leczenie nie przyniosło rezultatu mój stan zdrowia zaczął się gwałtownie pogarszać . Rozwijała się już sepsa, kolejne zapalenie otrzewnej wyniki były tragiczne , w ostatniej chwili trafiłam do klinki odległej od mojego domu o 250 km tam rozpoczęła się kolejna walka o życie moje i mojej córci.
Lekarze robili wszystko by nas uratować , tam przeszłam kolejną operacje . Stan był bardzo ciężki , podawano mi już morfinę bo nic nie łagodziło bólu. Po tygodniu od operacji, w 27 tygodniu ciąży nastąpił poród, moja córeczka jako skrajny wcześniak z waga 1200 g trafiła na oddział intensywnej terapii. Od tego momentu każda z nas rozpoczęła walkę o życie osobno. Ja zostałam przewieziona do innego szpitala gdzie przez kolejne 4 miesiące lekarze walczyli o moje życie, przeszłam jeszcze w tym czasie 2 ciężkie zabiegi drenażu ropni i operacje resekcji jelit.
Córcia również przez 3 miesiące walczyła dzielnie o życie . Był to bardzo ciężki okres dla mojej rodziny bo w domu zostało 3 moich synów . W tym czasie nowenną pompejańską odmawiała moja mama o ocalenie mnie i mojej córeczki . Ja rozpoczęłam nowennę o zdrowie córeczki zaraz po porodzie , później drugą o swoje zdrowie . Wszystkie prośby zostały przez Najświętszą Panienkę wysłuchane.
Przeżyłyśmy obie choć lekarze nie dawali nam większych szans, wróciłyśmy do zdrowia pomimo tak ciężkiej choroby . Córcia ma w tej chwili 5 lat rozwija się prawidłowo i jest zdrowa pomino tragicznej w przebiegu ciąży ( 2 operacji , masy leków, prześwietleń RTG i innych badań) . Matka Boża nas uratowała, ocaliła .
W tym czasie naszej walki miały miejsce liczne mniejsze cuda, ocalenie przy porodzie (dopiero po porodzie okazało się , że macica znajdowała się w 2,5 litrowym ropniu- gdyby pękł w trakcie porodu nie miałabym szans przeżycia- cudem określili to lekarze ), także córcia walcząc na Oiomie miała liczne krwawienia do płuc wszystkie zmiany się cofnęły i nie ma po nich śladu czy zamknięcie się drożnego przewodu w serduszku u córci choć miała być już operowana i jeszcze wiele innych , które dzięki zawierzeniu Matce Bożej kończyły się szczęśliwe.
Każda prośba kierowana w nowennie pompejańskiej została wysłuchana . Co rok odmawiam choć jedną nowennę i każda prośba nie zostaje bez odpowiedzi naszej Najukochańszej Matki . Nowenna to Modlitwa dzięki której dzieją się cuda , prawdziwe cuda .
Ave Maria
Zobacz podobne wpisy:
Kasia: Wyrwanie ze szponów śmierci
Justyna: Uzdrowienie męża, przez nowennę pompejańską
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański