Moją Nowennę Pompejańską rozpoczęłam 1 listopada a zakończyłam 24 grudnia. Modliłam się w intencji Panu Bogu Wiadomej.
Samo odmawianie tej Nowenny nie jest trudne, trudne dopiero się staje gdy już jesteśmy bliżej jej końca tak przynajmniej było u mnie zwłaszcza przy części Bolesnej, jakby mi ktoś krzyż położył na plecy i kazał iść można powiedzieć że czułam to samo co Jezus podczas drogi krzyżowej oczywiście nikt mnie nie biczował, ani nie zadawał ran było tylko takie zmęczenie materiału jak się to mówi, czasami czułam też jakby ktoś chciał zamknąć mi usta, była też chrypka, ale ja mimo to ją odmawiałam nie pozwoliłam złemu wygrać, natomiast sam początek Nowenny był bardzo prosty i lekko się odmawiało różaniec, ale myślę że im bliżej końca jesteśmy tym bardziej idziemy pod górkę dlatego jest tak ciężko, a może to Bóg chce nas sprawdzić czy wytrwamy. To są tylko moje domysły tak naprawdę nie wiem czemu tak się dzieje.
Podczas Nowenny Pompejańskiej otrzymałam: Spotkania znajomych na Mieście co już wywołało we mnie radość bo rzadko się zdarza żeby się na kogoś natknąć o kim nawet się nie myślało, sam widok nie raz wystarczy. Dostałam wskazówki co mam zrobić aby rozwiązać daną sprawę lecz wiadomo że decyzja należy do mnie Bóg nie ma wpływu na to czy skorzystam z jego pomocy. Zrozumiałam też że nie raz szybkie działanie nie jest dobre a droga którą chciałam iść i uważałam ją za słuszną w osiągnięciu celu nie była dobrym rozwiązaniem, zrozumiałam to dopiero po głębokiej refleksji i wtedy wiedziałam co tak naprawdę ona ze sobą niesie i jakie będą konsekwencje jeśli ją wybiorę. Bo lepiej osiągnąć coś małymi krokami niż iść szybko i wpaść w otchłań.
Śnił mi się głos mówiący że „Moja sprawa niedługo znajdzie rozwiązanie ” i wiecie co parę tygodni temu dostałam wskazówki dotyczące tej właśnie sprawy . To wywołało u mnie uśmiech bo przecież nic nie dzieje się bez przyczyny prawda? To ewidentnie musiało być boskie działanie bo nie jestem w stanie tego wytłumaczyć inaczej. Poza tym zyskałam też nowych znajomych i nadzieję że będzie lepiej. I za to chcę podziękować panu Bogu oraz Maryi za jej wstawiennictwo.
Zobacz podobne wpisy:
Małgorzata: Jest siła i moc i radość
Kryspina: spokój, obowiązek, łaski
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański