Grzesiek – LIST: Dusza Dziadka

Cześć.

Mam 33 lata, dzięki Najświętszej Maryi Pannie i nowennie pompejanskiej wiodę dostanie życie. Niestety nie zawsze układa się tak jak bym chciał ale mimo wszystko Matka Boża jest naszą Matka i wie co jest dla nas najlepsze. Poprzednią nowennę zakończyłem 19 dni temu. Podczas niej otrzymałem wiele łask i wiele matczynej miłości. 18 dni temu rozpocząłem nowennę w intencji duszy mojego niedawno zmarłego Dziadka. Kochałem Go bardzo, był i jest dla mnie wzorem zaradnego człowieka sukcesu którego staram się naśladować. Niestety Dziadek jak cała rodzina od strony mego zmarłego Ojca nie była wierzący, może inaczej, często mijała się z obowiązującymi dogmatami wiary. Zaraz po śmierci Dziadka pomyślałem że może być ciężko jego duszy. Wiem że nowenna pompejanska w intencji duszy jakiejkolwiek jest wyjątkowa, ciężka i że wymaga dużo samozaparcia oraz odwagi. W tym przypadku nie jest innaczej, jednakże dzięki temu wiem jak bardzo mój Dziadek potrzebuje pomocy. 6 dnia nowenny doszło do tego iż nocą usłyszałem głośne wybudzające mnie ze snu „NIE IGRAJ ZE MNĄ” i to nie działo się tylko w mojej głowie, gdyż moja żona, moje dziecko, a nawet pies obudził się w tym samym momencie. Pamietajcie Diabeł jest , on istnieje, ma swoje sztuczki, iluzje itp. z tym że są to tylko sztuczki. Nie bójcie się modlić o duszę czyśccowe lub te które są na granicy wiecznego potępienia. Matka Boża nie pozwoli, aby coś złego Wam się stało, a jakieś małe incydenty potwierdzają tylko zasadności modlitwy o umartwione dusze. Pozdrawiam wszystkich serdecznie i Bóg z Wami. Módlcie się za tych którzy sami sobie już pomoc nie mogą, proszę