Zacznę od tego, że do odmawiania nowenny pompejańskiej zachęcała mnie rodzina, bo wielokrotnie odmawiały ją najbliższe mi osoby, jednak przerażała mnie myśl o spędzeniu tak mnóstwa czasu nad odmawianiem różańca. Wielokrotnie modliłam się do św. Józefa o dobrego męża, tak bardzo pragnęłam, żeby ktoś mnie pokochał, szczególnie ze względu na śluby wszystkich bliskich mi znajomych.
I tak pewnego dnia poznałam chłopaka, z którym od początku wiedziałam, że chce zbudować głębszą relację. Od początku wydawał się idealnym kandydatem na przyszłego męża, posiadał wszystkie cechy, które kiedyś wymieniłam pisząc list do św. Józefa. Wtedy tak mi się wydawało. Z każdym dniem poznawałam go coraz bardziej i byłam coraz bardziej zakochana, dawał mi do zrozumienia, że z jego strony ta relacja idzie w odpowiednim kierunku.
Pewnego dnia pomimo, że wszystko między nami było w porządku stać się oziębły i zaczął się odsuwać. Nie mogłam tego zrozumieć, zaczęłam poznawać też tą negatywną stronę, ale wtedy byłam zaślepiona i nie chciałam widzieć tego, jak bardzo mnie krzywdził. Z tygodnia na tydzień coraz gorzej mnie traktował. Wielokrotnie wyskakiwały mi reklamy nowenny pompejańskiej i wtedy stwierdziłam, że naprawić tą relację może mi pomóc jedynie Matka Boża.
W czasie odmawiania nowenny mieliśmy kontakt, coraz mniejszy, ale był. Błagałam ją, żebym kolejny raz nie została sama, bardzo bałam się w tamtym momencie samotności. I tak z dnia na dzień przestał się odzywać i całkowicie urwał kontakt,. Nie mogłam zrozumieć, dlaczego tak się stało, dlaczego mam znowu być sama skoro wiem , że on też coś do mnie czuje. Pomimo rozmów nie mogliśmy dojść do porozumienia.
Byłam rozżalona, zachowywałam się jak dziecko błagające o miłość. W tamtym momencie nie widziałam jego złego zachowania i wykorzystywania mnie. W trakcie odmawiania nowenny dręczyły mnie koszmary albo bezsenność, ale wiedziałam, że i tak nie przestanę jej odmawiać. Patrząc na to wszystko teraz wiem, że dzięki Matce Bożej podejmowałam takie decyzje jakie podejmowałam i dzięki temu ten człowiek dał mi spokój. Nie byłby on dla mnie dobrym mężem i tylko krzywdziłby mnie, widzę to szczególnie teraz po naszym rozstaniu.
Jestem wdzięczna Matce Bożej, że uchroniła mnie przed nim, wiem że pewnego dnia pojawi się człowiek, który pokocha mnie taką jaka jestem i nie będzie myślał tylko o sobie, ale będzie zwracał uwagę także na moje potrzeby. Pewnie, że chciałabym, aby pojawił się jak najszybciej, ale mam pewność, że zjawi się w odpowiednim momencie i dla mnie i dla siebie.
Wszystkie osoby, które odmawiają nowennę w intencji powrotu chłopaka czy naprawieniu relacji powinny zaufać Matce Bożej. Czasami to, co wydaje mi się dobre, wcale takie nie jest, a zrozumiałam to dopiero teraz, patrząc na to z dystansem. Mam nadzieję, że moje świadectwo zachęci inne osoby do odmawiania nowenny i pozwolenia na działanie w naszym życiu Matce Bożej.
Zobacz podobne wpisy:
Sylwia: Miłość dla bliskiej osoby
Mateusz: Miłość i praca, które nadeszły
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Oddaj sprawy przyszłego męża Matce Bożej iSw.Jozefowi. Jeśli odszedł to Chwała Bogu lepiej teraz niż po ślubie. Ufaj i wiary nie trać. Polecam Ci książkę Moc Uwielbienia, ta książka pomoże Ci wiele zrozumieć. Z Bogiem, pozdrawiam serdecznie:-)