Witam. Mówiłam Nowennę Pompejańską kilka lat temu. Mieliśmy z mężem spore problemy finansowe. Trochę się bałam, że nie dam rady tak długo mówić, ale postanowiłam zacząć. W międzyczasie zrywały Mi się różańce, albo jeden zaginął- czytałam w innych świadectwach, że tak może być. Miałam wrażenie jakby coś chciało Mi przeszkodzić. Nie poddałam się.
Czasami musiałam chodzić, żeby nie usnąć. Z biegiem czasu kiedy mówiłam dalej było coraz lepiej. Kiedy nie miałam cierpliwości i mówiłam do Matki Boskiej, czemu nic się nie dzieje, to przyśniła Mi się moja Mama, która wtedy już nie żyła i powiedziała Mi ”Dziecko musisz mieć więcej cierpliwości, przyjdzie na to czas”.
Obudziłam się i wiem, że to była odpowiedź na moje żale do Najświętszej Panienki. Zakończyłam Nowennę i wszystko się poukładało. Wielu moim znajomym do dzisiaj o tym mówię, że nie ma możliwości żeby Matka Boska nie wysłuchała tej modlitwy. Sama zaczynam odmawiać nową i zachęcam każdego.
Zobacz podobne wpisy:
Kasia: Otrzymane łaski, choroba, problemy
Monika: Pomoc w sprawach finansowych
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański