Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja Zawsze Dziewica.
Pragnę i ja złożyć swoje świadectwo z omawianych nowenn. Mam za sobą odnowione 2pełne nowenny a przerwanych z własnej słabości zapominalstwa, lenistwa lub działania złego chyba z 6 lecz trwam przy Bogu,Jego Synu i Naszej Niebieskiej Mamie.Już nie pamiętam, jak dokładnie dowiedziałem się o Nowennie Popejańskiej, ale to było rok temu. Zwlekałem z jej rozpoczęciem z myślą że nie podołam bo ostatni raz na różańcu modliłem się na spotkaniach przygotowujących do bierzmowania.
Z Nowym rokiem rozpocząłem modlitwę w intencji o wskazanie drogi życiowej, jej wypełnienie oraz umiejętność wyciszenia i spokoju duszy i serca. Choć było ciężko zacząć i na początku moja modlitwa wyglądała bardziej jak ,,klepanie zdrowasiek” z czasem zacząłem ,,wchodzić” w tą modlitwę i otwierać serce na działanie łask wyproszonych przez wstawiennictwo Maryi u Jej Syna. Kto odmawia NP wie o czym mówię bo raz jest to przeżywanie tajemnic radosnych innym razem bolesnych a jeszcze innym chwalebnych lub tajemnic światła. Ogrom łask jakie spłynęły po zakończeniu pierwszej nowenny na mnie jest nie do opisania i wszystkich nie jestem z stanie wymienić wszystkich ale te główne to, to że moja intencja została wysłuchana dziś wiem,że moją drogą życiową jest stan kapłański(muszę poczekać 13lat bo mam 5letnią córeczkę bez ślubu a z jej matką nie żyje od 3lat więc przyczynek do grzechu ustąpił),zostałem tercjarzem franciszkańskim,kolejne łaski to wielkie wyciszenie serca i duszy,spokój większe opanowanie (jestem typem flegmatyka,jestem cichy a we mnie wzbierają uczucia aż wybucham by znowu być cichy) w chwilach stresowych sięgam po modlitwę i nerwy ustępują,otwarcie na miłość do bliźniego (dziś w każdym widzę Boga a w wydarzeniach jego działanie, choć ludzie Go nie dostrzegają w sobie i wokół siebie).
Druga nowennę odmawiałem w intencji mojej córeczki o opiekę Najświętszej Panienki nad nią i ochronę przed wszelkim złem dla niej. I z tej nowenny spłonął na mnie ogrom łask. Wiem i czuje to jako ojciec, że córka jest w rękach Naszej Niebieskiej Mamusi i Ona nie pozwoli zrobić jej krzywdy, i zwieść jej na manowce. Nabrałem więcej pokory w życiu. W każdej sytuacji powtarzam za Maryja Fijat ,, niech mi się stanie według słowa Twego” i poddaje się woli Bożej. Choć często po ludzku wydaje mi się to nie logiczne ale po takim ufnym ,,tak” otrzymuje jeszcze więcej niż prosiłem. Kolejnymi łaskami jakie otrzymałem jest pełne życie sakramentami,korzystam z nich jak często się da, poznawanie i pogłębianie wiedzy przez książki katolickie ( polecam bo warto książki księdza Chmielewskiego oraz o ojcu Dolindo). Ograniczyłem telewizję do minimum przez co mam czas na modlitwę Pismem Świętym.Nauczyłem się dziękować Bogu za wszystko co mnie spotyka każdego dnia i tę dobre i tę złe rzeczy.
Za wszystkie łaski Nasza Królowo Różańca Świętego dziękuję nie jestem godny prosić o więcej.
Błogosławmy Ojca i Syna, i Ducha Świętego, chwalmy Go i wywyższajmy na wieki. Błogosławiony Jesteś, Panie na sklepieniu nieba, pełen chwały i wywyższony na wieki.
Zobacz podobne wpisy:
Faustyna: Deszcz cudów
Kacper: Pod płaszczem Matki Bożej
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Zgadzam się z poprzednimi komentarzami. Jeśli zostaniesz księdzem, to tak jakbyś opuścił swoje dziecko, bo przecież nie będziesz brał udział w jego wychowywaniu. Skoro Bóg powołał Cię do roli ojca, to Twoim obowiązkiem jest zapewnić Twej córeczce godne życie, wychowywanie jej, zapewnienie bezpieczeństwa. Módl się nadal i przemyśl swoją decyzję.
Nie wiem co myśleć o tym świadectwie… Dobrze, że się modlisz, ale za modlitwą powinny iść dobre uczynki. Skoro jesteś ojcem to powinieneś brać czynny udział w wychowaniu córki i starać się pojednać z matką twojego dziecka. To jest twoim obowiązkiem i powołaniem.
Dziwne, żal mi twojej córki,nie wiem czy to prawdziwe powołanie kapłańskie, skoro masz dziecko to raczej twoim powołaniem jest jego wychowywanie. Biedna będzie ta twoja córka, co ma odpowiadać całe życie na pytanie o ojcu? Mój ojciec jest księdzem?