Nowennę zaczęłam odmawiać w intencji mojego małżeństwa. W moim małżeństwie pojawiła się osoba 3 . Mąż przyznał,że się zakochał ,a to co było między nami wygasło . Nie da rady opisać jaki to ból ,jaki to koszmar. Byliśmy małżeństwem z 10 letnim stażem i dwójką dzieci .
Córka 10 ,a syn miał tylko pół roku jak mąż zaczął romans z koleżanką z pracy .
Sytuacja była bardzo ciężka , bo mąż nie czuł skruchy ,nie przepraszał ,nie specjalnie żałował.
Byłam pewna ,że małżeństwo zbliża się ku końcu .
Mąż odwrócił się też od Boga w tym czasie .
Dla dzieci byl też innym człowiekiem.
Moja jedyną deska ratunku była nowenna . Bardzo się bałam ,bo nie do końca miałam tyle wiary w sobie . Modlitwa była dla mnie dużym wyrzeczeniem i podczas tych 54 dni nie było lepiej , czasem dużo gorzej .
Czułam też sama po sobie ,że „, zły ” próbuje mnie zniechęcić ,ale trwałam.
Tu do wszystkich tych ,którzy nie do końca wierzą w moc ,albo czasem mają wątpliwości , nie miejcie ! Nie przerywajcie ! Ja czasem jak wybuchalam , mówiłam okropne rzeczy byłam pewna ,że moja modlitwa nie będzie wysłuchana ,bo mi też brak pokory . Ale Matka Boska , nikogo nie zostawi .
Można powiedzieć ,że stał się cud.
Po odmówieniu modlitwy stało się coś ,czego nie chciałam ,ale w zamian za to moja modlitwa została wysłuchana .
Czuję ,że jest nadzieja na nasze małżeństwo.
Mąż zaczął szczerze żałować ,przepraszać .
Dziś poszedł sam z siebie do spowiedzi.
Długa droga przed nami ,ale uwierzcie w te modlitwe i nie dajcie się !
Nie poddawajcie Ci .
Zaufajcie Różańcowi , ma wielką moc !
Zobacz podobne wpisy:
Jakub: Podziękowanie Matce Najświętszej
Ewa: Nieutulone cierpienie
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Dziękuję za świadectwo. Dziękuję Bogu i Maryi za kolejne uratowane małżeństwo.