Zawsze z mężem chcieliśmy mieć dużą rodzinę. Gdy urodził się nasz syn wiedzieliśmy, że będziemy się starać o rodzeństwo dla niego. Zaczęliśmy starania gdy syn skończył 9 miesięcy. Przez pierwsze 12 miesięcy na luzie wiedząc, że tyle średnio stara się statystycznie para o dziecko. Potem zaczęłam mierzyć temperaturę, robić testy owulacyjne, obserwować cykle, bez skutku. Kolejnym krokiem było przyjmowanie witamin, ziół, zaczęłam biegać i pić zielone koktajle, bez skutku. Postanowiłam udać się do lekarza. Po trzech cyklach z clo stwierdził, że mogę mieć niedrożne jajowody i wysłał mnie do kliniki leczenia niepłodności na hsg. Badanie wykazało, że moje jajowody są drożne. U męża zostało zbadane nasienie, które też było w normie. Po trzech nieudanych cyklach stymulowanych letrozolem lekarz z uwagi na mój wiek zaproponował mi inseminację lub in-vitro.
Byłam załamana, nie wiedziałam co mam zrobić, oczekując w kolejce do lekarza prosiłam Maryję o pomoc, co mam robić, czy dalej chodzić do kliniki, czy dać sobie z nią spokój. Miałam już dość zwalniania się z pracy, łykania leków, podporządkowania wszystkiego pod owulację. Lekarz zaprosił mnie wówczas do gabinetu i powiedział żebym więcej już do niego nie przychodziła bo nie może mi pomóc. To była odpowiedź Maryi na moje pytania udzielona słowami lekarza. Zaczęłam szukać w Internecie historii dziewczyn, które też długo starały się o dziecko. Wówczas natknęłam się na Nowennę Pompejańską i jej wielką moc. Zaczęłam czytać świadectwa dziewczyn i postanowiłam, że też jej spróbuję bo to była moja ostatnia deska ratunku. Wiedziałam, że jeżeli Maryja mi nie pomoże, to już nikt inny mi nie pomoże.
Po odmówieniu pierwszej Nowenny myślałam, że od razu zajdę w ciążę, jednak tak się nie stało, było mi bardzo smutno. Znów zaczęłam czytać świadectwa innych dziewczyn. W jednym z nagłówków było napisane moje imię i dalej tekst módl się i cierpliwie czekaj. To Maryja znów do mnie przemówiła. Poczułam spokój, zaczęłam po raz drugi odmawiać Nowennę i stał się cud, po skończeniu odmawiania drugiej Nowenny na teście ciążowym zobaczyłam dwie kreski. Później w trakcie ciąży odmówiłam jeszcze trzecią Nowennę w intencji dzieciątka, które noszę i szczęśliwego rozwiązania. Pomimo pewnych komplikacji w ciąży, dziecko urodziło się zdrowe, w terminie, niedługo skończy już pół roku i radośnie się do mnie uśmiecha. Każdego dnia dziękuje Maryi, że wysłuchała moich próśb.
Zobacz podobne wpisy:
Justyna: Dar potomstwa
Jakub: Podziękowanie Matce Najświętszej
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Piękne świadectwo! Trzeba bardziej ufać Maryi niż ludziom. Jet najlepszą Orędowniczką przed Bogiem, dla którego nie ma nic niemożliwego.
Mój Syn również pojawił się na świecie dzięki Świetej Maryi,dziękuję za to z całego serca
Prosimy o świadectwo