Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Małgorzata: Uratowane małżeństwo

3.3 3 głosów
Oceń wpis

Trzy lata temu moje małżeństwo przechodziło bardzo poważny kryzys. Mąż zaczął się wycofywać z życia rodzinnego, uciekać w sport. Gdy próbowałam z nim o tym rozmawiać mówił, że ma ciężki okres w pracy i prosił o cierpliwość. Ufałam mu bardziej niż sobie samej. Pewnego dnia okazało się, że te trudne chwile w pracy rekompensuje sobie spotkaniami z koleżanką. Dowiedziałam się tego od jej męża. Byłam załamana. Mówił, że nadal mnie kocha ale inaczej i że nie chce odchodzić do niej bo chce żeby nasze dzieci miały pełną rodzinę. Powiedział, że ze mną chce tylko wychowywać dzieci… Zaczęłam się modlić o uratowanie naszego małżeństwa. Pewnego dnia odkryłam Nowennę Pompejańską. Zaczęłam ją odmawiać. Początkowo było coraz gorzej ale w końcu, po kilku miesiącach nastąpił przełom. Dziś nadal jesteśmy razem. Mąż mówi, że tamto to była pomyłka. Ja mam jeszcze problemy z zaufaniem ale wierzę, że przy pomocy Matki Bożej w końcu i z tym sobie poradzimy.

Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

3 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Justyna
Justyna
07.04.23 09:58

Ja miałam podobną sytuację choć dużo bardziej skomplikowaną i trudniejszą. W tym momencie dowiedziałam się o zdradzie sprzed 6 lat, 4 lata temu się rozwodzilismy a jednak wtedy NP uratowała moje małżeństwo. Teraz jest dobrze, jest dobrym mężem i ojcem. I widzę że jest wierny, a jednak ta sytuacja boli. Skoro to było kiedyś a potem był rozwód, obiecaliśmy sobie, że to co było wcześniej odcinamy od nowego życia to znaczy że powinnam zapomnieć? A może nie. Ile osób tyle opinii. Ale nikt za nas życia nie przeżyje. Uważam że dobrze zrobiłaś że dałaś szansę. Albo to doceni albo zmarnuje… Czytaj więcej »

Mateusz
Mateusz
21.10.22 22:01

Polecam Ci wspólnota Sychar . Pozdrawiam.

Agata
Agata
20.10.22 21:31

Dziękuję za świadectwo. Cieszę się, że wszystko się dobrze skończyło. Niech Pani nie ustaje w modlitwie za swoje małżeństwo, najlepiej oczywiście modlić się wspólnie z mężem. Takie świadectwa o uratowanych małżeństwach zawsze dodają mi nadziei, że i moje małżeństwo będzie uratowane, pomimo, iż modlę się już ponad 4 lata, póki co moje modlitwy nie zostały wysłuchane. Ale jeszcze mam nadzieję.

3
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x