„Zaczęło się w 2016 r. Przyszedłem na nową parafię na warszawskiej Pradze. Pierwsza Msza Święta odbyła się pod gołym niebem bo na początku nie mieliśmy żadnej kaplicy” – mówi ks. Roman Kot, moderator Żywego Różańca diecezji warszawskiej.
„Na początku myśleliśmy o parafii pod wezwaniem św. Faustyny. Jednak parafianie zakupili w Pompejach obraz Matki Bożej Pompejańskiej a następnie biskup, kiedy przyjechał poświęcić plac i krzyż pod budowę świątyni, stwierdził, że Matka Boża wybrała to miejsce na Żeraniu. Od razu też potwierdził, że nowa parafia będzie pod wezwaniem Matki Bożej Pompejańskiej.”
Tak zaczęło się to pompejańskie dzieło w stolicy Polski!
My jako Fundacja Królowej Różańca Świętego towarzyszymy ks. Romanowi Kotowi i jego parafii pompejańskiej od samego początku. Piszemy na bieżąco o parafii, o tym jak rośnie kościół, w naszej „Królowej Różańca Świętego”. Wspomagamy także to dzieło od lat jak tylko możemy w rożny sposób w tym i datkami na budującą się świątynie.
Teraz do tego wsparcia i pomocy pragniemy zaprosić także Ciebie – czciciela Matki Bożej Pompejańskiej. Ta świątynia potrzebuje Twojego wsparcia. Matka Boża Pompejańska wybrała to miejsce w centrum Polski w stolicy Warszawie i my musimy Jej pomóc aby to dzieło dokończyć jak najszybciej!
Czy ofiarujesz róże Królowej Różańca? Prawdziwy dar serca który będzie miły Matce Bożej? Dołącz do darczyńców świątyni Matki Bożej Pompejańskiej w Warszawie. Wpisz się w historię tego kościoła jako czciciel Różańca świętego i Matki Bożej Pompejańskiej! Twój Dar serca wpisze się w mury tej świątyni i zostanie na wieki tak jak wpisze się w serce Królowej Różańca.
Maryja, Ksiądz Proboszcz i nasza Fundacja wierzymy że dzieło to dokończymy razem!
Darczyńcy nowej parafii są szczególnie omadlani w specjalnych mszach w intencji darczyńców nowo powstającej świątyni.
Serdecznie dziękujemy za wsparcie, niech Matka Boże Królowa Różańca Świętego z Pompejów błogosławi!
Ks. Proboszcz Roman Kot, Fundacja Królowej Różańca Świętego.
Jaki to cud skoro musiała być operacja usunięcia żołądka? Gdyby guz znikął wtedy byłby cud. Rozumiem, że nowenna pomogła mu…