Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Weronika: Nowenna pompejańska w intencji ciąży

0 0 głosów
Oceń wpis

Długo zwlekałam z napisaniem tego świadectwa. Czy moja intencja się spełniła? Jeszcze nie ale w około zauważyłam tyle zmian.. Jestem z mężem 6 lat po ślubie i od początku pragneliśmy mieć potomstwo. Ale żeby zrozumieć to wszystko cofnę się jeszcze bardziej w tył. Do kościoła chodziłam zawsze, nasza mama bardzo pilnowała tego jednak będąc nastolatką bardzo odsunełam się od żywej wiary. Poznałam chłopaka, do spowiedzi przystepowałam maksymalnie 2x do roku. Bardzo to odwlekałam za każdym razem. W szkole nigdy nie miałam problemu z nauką. Kończąc szkołę średnią byłam zdecydowana co chcę robić dalej i być nauczycielem języka niemieckiego a także podjęłam wakacyjną pracę z myślą że zarobię na prawo jazdy (życie postawiło mnie w takiej sytuacji że wszystko co mam i miałam zawsze było zapracowane własnymi siłami). W chwili zapisywania się na prawo jazdy pomyślałam sobie o koleżance która zdała za pierwszym razem i to że mówiła mi że w dzień w którym zdała poszła do kościoła na mszę. Pomyślałam sobie że ja też zdam jak tylko przed egzaminem pójdę do spowiedzi… I tak minęło kilka lat… Zdawałam około 6/7 razy zawsze obiecując sobie że przed egzaminem pójdę do spowiedzi… W między czasie z mojej nauki dziennej w Collegium wyszły nici, ponieważ nie utworzyła się klasa, w ostatniej chwili złożyłam podanie na studia zaoczne i zostałam w pracy którą podjęłam na wakacjach w trybie 3 zmian. To był dla mnie wyczerpujący czas. Dodatkowo chodziłam z moim pierwszym chłopakiem któremu w rzeczy samej na mnie nie zależało. Był odemnie starszy o 7 lat. Zaczęłam mieć koszmary w którym czułam że szatan próbował mnie opętać. Po jednej z takich nocy postawiłam cały dom siostry na nogi a wszystko rozegrało się bardzo wczesnym świtem. Dodatkowo relacje z chłopakiem pogarszały się a prawa jazdy ciągle nie mogłam zdać. W końcu zerwałam z tym chłopakiem, to był czas tak ciężkiego rozbicia, depresji i nagle w tym momencie życia pojawia się w moich rękach Dzienniczek Siostry Faustyny, nagle uczę się i odmawiam koronkę. Od jednego egzaminu do drugiego na prawo jazdy mija średnio rok. W międzyczasie poznaję nowego chłopaka.. Początkowo nawet nie ufam i z ironią do tej znajomości podchodzę. Ten chłopak bardzo mnie wspierał. Kończę licencjat, wyczerpana siłami chcę wyjechać do Niemiec i rzucić pracę trzyzmianowa i kurs prawo jazdy.. Stwierdzam że to nie dla mnie… Ale mój chłopak mnie od tego odciaga, płaci mi kolejny egzamin, każe przyjechać na niego z Niemiec. Egzamin mam w sobotę. I nagle po kilku latach postanawiam w piątek przed egzaminem na rannej mszy pójść do spowiedzi pierwszy raz przed egzaminem. Myślałam że idę do niej bo chcę zdać ten egzamin ale to nie była prawda. Na spowiedzi otrzymuję pytanie : jaki jest powód tej spowiedzi…. i w tamtym momencie już wiedziałam że to nie jest zwykła spowiedź.. Płakałam jak małe dziecko w czasie trwania jak i całą mszę po… Po południu w ten dzień miałam ostatnią jazdę próbną. Kończąc ją i zegnajac instruktora słyszę:,, powodzenia ” odpowiadam że dziękuję i dodaje :ale ja zdam ten egzamin i pan pewnie myśli że nie ale ja wiem że zdam. Nie mam pojęcia czemu tak mówiłam to nie było do mnie podobne taka pewność. Na drugi dzień egzamin rzeczywiście zdałam..a z tym chłopakiem jestem do dziś i już 6 lat ponad jest moim mężem. Pragniemy mieć dziecko. Koronkę do Miłosierdzia Bożego odmawiałam szczególnie w trakcie pobytu w Niemczech, nie opuszczałam tam nigdy mszy świętej i jestem pewna że tą koronką wymodliłam sobie bardzo dobrze płatną pracę z językiem niemieckim. Ale do różańca było mi daleko.. Byłam strasznie na różaniec leniwa, nie nauczona obcowania z Maryją i tak o to ciągle marząc o dziecku 3 lata temu kiedy zachorowałam na zapalenie pęcherza zaczęłam moją pierwszą nowenna pompejańską. Nie potrafię wytłumaczyć co mnie pchneło? Desperacja? Nadzieja na szybki cud? Ja która nigdy nie brałam do ręki różańca dla Maryji a jedynie żeby szybko zmówic koronkę bo różaniec długo? Pierwsza nowenna nie była dobrze odmówiona, szybko, niedbale. Do tego wszystkiego muszę wspomnieć że moja młodość była związana też i z alkoholem. Nawet po ślubie były okresy że piłam przynajmniej piwo dziennie, szczególnie że obracam się w takim towarzystwie a moje,, nie dziękuję ” nie było czymś mocnym w mojej osobie. Żyłam w takim dziwnym świecie tak sobie myślę. No ale… Wracając do tematu dziecka.. Po odmówionej pierwszej nowennie zdesperowana trafiam do lekarza naprotechnologii (o wybraniu tego lekarza i o tym wszystkim jak to dla mnie było trudne mogła bym napisać osobną książkę), ale wówczas chyba coś we mnie pękło… Zaczęłam się leczyć.. W ciąży nie jestem dalej… Ale o dziwo sięgam po kolejną Nowenne Pompejańską, odmawiam chyba z 5 lub 6 w tych samych intencjach. Nic się nie dzieje. Moją czwartą nowenne postanawiam odmówić w całkowitym poście bez picia alkoholu, nie udaje się jednego dnia pojechałam do rodziny męża i tam nie odmówiłam alkoholu (mówiąc o piciu nie mam na myśli sytuacji kiedy upijam się do nie przytomności, nie ma o tym mowy, czasem chodzi tylko o 1 lub 2 piwa). Czuję się niewolnikiem alkoholu mimo wszystko… I nagle nie wiem co się dzieje ale pierwszy raz w życiu odmawiam sobie niecały rok później alkoholu w sierpniu, adwencie, następnie w poście, w kolejnej nowennie pompejańskiej, i dalej w sierpniu tego roku… Na pytanie czy napijesz się odpowiadam że nie. Nie jest mi żal, czasem sporadycznie ale czasem jest to raz na 4 tygodnie, czasem raz na 2 tygodnie albo w ogóle. Nie mam z tym żadnego problemu. Do tego wszystkiego dochodzą pierwsze piątki, które ofiarowałam za męża, które kosztowały mnie tyle łez, uczyły tak srogo pokory… W lipcu 2021 roku rozpoczęłam pierwsze piątki za brata, w kwietniu rozpoczęłam 9 Pierwszych Sobót Miesiąca wynagradzajacych dla Maryji. A w środę 15 września kończę moją pierwszą Nowenne do Maryji rozwiazujacej węzły. Czwartą Nowenne Pompejańską którą rozpoczęłam na wiosnę zaczęłam odmawiać ponieważ miałam sen w którym motocyklista daje mi do ręki piękny niebiesko – złoty rozaniec mimo że powiedziałam sobie że więcej nowenny w intencji ciąży nie będę odmawiać bo może chodzi o więcej zaufania, ale po tym śnie doszło do mnie że Maryja nakazuje się modlić różańcem. Pomyślałam ok to w takim razie ostatni raz w tej sprawie. Na wakacjach bardzo czułam się zdołowana tym że dalej w ciąży nie jestem i prosiłam : Panie daj mi znak co mam robić! Ale myślę żadnej nowenny w czasie mojego urlopu. 29 dni temu czytam na tej stronie świadectwo w którym osoba pisze że o dziecko prosiła kilkoma nowennnami i dalej nie umiem wytłumaczyć tego uczucia ale dzień później zaczynam nowenne którą będę odmawiać w trakcie mojego urlopu. Myślę że to nie jest przypadek… Przypadkiem nie jest też to że piszę to świadectwo, przypadkiem nie są też ludzie którzy stoją na mojej drodze, książki które czytam i sytuacje których doświadczam. Wiem że moja wiara jest malutka i słaba ale mimo wszystko Bóg ma swój plan o którym ja nie mam pojęcia…

Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

3 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Mateusz
Mateusz
01.10.21 15:45

Dwa ponad lata jestem poniżany za życie bez &%wiec nie patrz na świat patrz na siebie Ty jesteś ważna i kochana dla Boga . Powodzenia.

Monika
Monika
30.09.21 15:06

Dzięki wstawiennictwu Królowej Różańca Świętego i świętej Rity zostałam wysłuchana.

Katarzyna
Katarzyna
29.09.21 23:52

Krew mnie zalewa jak czytam,że ludzie chcą mieć dzieci razem.Mój syn ma prawie 4 latka i ma być jedynakiem bo mąż tak chcę szlak mnie zalewa.

3
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x