Odmawiałam nowennę pompejańską w intencji mego syna Piotra, który ukończył studia dzienne o profilu historia i WOS. Syn nie mógł się przemóc do poszukiwania pracy, ponieważ do dziecka choruje na zaćmę lewego oka, co go bardzo ogranicza w wykonywaniu pracy.
Modlitwę odmawiałam od 1 lutego do 26 marca 2012 r., zawierzając, iż syn się przełamie. Modlitwa została wysłuchana, syn został przyjęty na staż i chętnie chodzi do pracy. Chwała Tobie Panie.
Świadectwo ukazało się w czasopiśmie „Królowa Różańca Świętego” – poświęconemu różańcowi i nowennie pompejańskiej.
Odwiedź stronę naszego kwartalnika!
Zobacz też w naszym sklepiku.
Zobacz podobne wpisy:
Jakub: Podziękowanie Matce Najświętszej
Paweł: W drodze
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
odmawiam 2 nowenne,jeszcze nie powróciłam do zdrowia ale to że siedząc w domu na wózku otrzymałam pracę na razie dorywczą to cud,nie boję się na ile starczy,dziękuję za to co mam,proszę o
łaski dla mojej rodziny.moja mama przeszła miesiąc temu udar,wyszła z tego bez szwanku,obiecałam matce Boskiej ze będę odmawiać nowennę do końca życia .
Pani Maju, rozumiem Pani ironię, jeszcze 6 lat temu sama bym tak napisała, bo całe moje życie było bez Boga i Jego przykazań. Ale mając 50 lat doświadczyłam Bożej pomocy, łaski uzdrowienia duszy i ciała. To tak, jakbym dostała nowe życie, pełne miłości i pokoju. Dzięki wstawiennictwu Maryi – odmawiam teraz drugą NP, z radością przyglądam się zmianom w mojej poszarpanej przez zło rodzinie. Teraz wiem, że Jezus żyje 🙂 i nieważne, który to jest wiek, będzie z moimi dziećmi, wnukami, będzie zawsze !
Pani Maju Julian Tuwim kilkadziesiąt lat temu napisał ( mimo że nie był chrześcijaninem). I takie jest życie i przemyślenia nawet ludzi sławnych, utalentowanych którzy potrafią czerpać z życia całymi garściami. „Jeszcze się kiedyś rozsmucę, Jeszcze do Ciebie powrócę, Chrystusie… Jeszcze tak strasznie zapłaczę, Jeszcze przez łzy Ciebie zobaczę, Chrystusie… I taką wielką żałobą Będę się żalił przed Tobą, Chrystusie, Że duch mój przed Tobą uklęknie I wtedy serce mi pęknie, Chrystusie…”. Przychodzi taki moment i w pewnym momencie życia wszystko się przewartościowuje np: ostatnie przemiany Agnieszki Chylińskiej lub Anny Przybylskiej, która wspomina że po 13 latach się wyspowiadała i… Czytaj więcej »
Bogu niech będą dzięki, że w XXI wieku, w środku Europy są ludzie mocno wierzący w Boga, wiara góry przenosi, buduje innych i daje ogromną nadzieję na życie wieczne. Pozdrawiam wszystkich wierzących w cuda i łaski jakimi obdarza nas Bóg, ale także tych, którzy wątpią i ciągle szukają. Bóg nas wszystkich kocha miłością niewyobrażalną a Jego miłosierdzie jest nieogarnione, czeka ciągle na nas, na zaufanie i zawierzenie. Nigdy nie męczy się przebaczaniem.
A ja ciągle jestem pod wrażeniem tego artykułu, dlatego też Pani Mai polecam: https://pompejanska.rosemaria.pl/2014/02/polski-cud-rozancowy/
Jasne, mamy 2014, jesteśmy w środku Europy, z bezprzewodowymi połączeniami, świat pędzi jak szalony – ale nie zależnie od tego, co jeszcze przyniesie dzisiejsza technika, cokolwiek odkryją naukowcy, kogokolwiek by nie sklonowali, skopiowali – Bóg i tak będzie ponad to :D.
A gdyby sie pani ada nie modlila,to by biedak pracy do dzis nie mial,ludzie 21 wiek,srodek Europy
Z dedykacją dla pani Mai : https://pompejanska.rosemaria.pl/2014/02/kinga-otrzymalam-laske-w-ostatnim-dniu-nowenny/
A czy pani Maja nie słyszała,że wiara góry przenosi?Także w XXI wieku? I że ,,szukajcie a znajdziecie,pukajcie a otworzą wam,proście a będzie wam dane” odnosi się do każdej epoki i miejsca,nawet w środku Europy?… Ważne jest otwarte serce,wiara-bodaj jak to ewangeliczne ziarnko gorczycy i wręcz dziecięce zaufanie Panu i Jego Matce,nie czas i miejsce… Podczas wojny dziadek mojego męża z gromadą innych mężczyzn klęczał nad własnoręcznie wykopanym dołem,za chwilę wszyscy mieli być rozstrzelani-akcja odwetowa Niemców za pomoc chłopcom z AK.Dziadek tak jak inni żegnał się z życiem,jednocześnie ściskając w podniesionej ręce maleńką figurkę św.Antoniego i resztkami sił błagając Go o… Czytaj więcej »
Niesamowita historia! Św. Antoni Padewski, dziękujemy 🙂
Piękne świadectwo Elżbieto. Ja niedawno skończyłam NP w bardzo ważnej dla mnie intencji i wierzę, że Mateczka również mnie wysłucha. Wszystkiego dobrego 🙂