…modlących się o „drugą połowę”, zranionych przez bolesne rozstania, czasem wykorzystanych emocjonalnie…Co Wy na to, by dać sobie szansę i spotkać się na aktywnych rekolekcjach dla osób, które szukają miłości? Szansę, bo:
- skupilibyśmy się na sobie samych, aby eliminować swoje niedoskonałości i leczyli duchowe zranienia, które utrudniają budowanie relacji z drugą osobą.
- mielibyśmy okazję poznać się nawzajem – a nuż coś z tego wyjdzie? 🙂 Ale to nie jest głównym celem (zob. punkt 1.).
Takie rekolekcje mogłyby się odbyć latem przy jednym z sanktuariów maryjnych, zaplanowalibyśmy wspólny, aktywny wypoczynek (np. pół dnia na wycieczki rowerowe, spacery po lasach i łąkach, może jezioro? Drugie pół dnia na spotkania formacyjne (także w temacie nowenny pompejańskiej i różańca), warsztaty i konferencje, np. w temacie budowania związków, naprawy po zranieniach emocjonalnych i w sferze seksualności. Zaprosilibyśmy kilku prelegentów, którzy prowadzili nas przez ten czas. Byłby duszpasterz, psycholog, doradca rodzinny.
Rekolekcje byłyby dla
- osób dorosłych, minimalny wiek 18 lat, czyli „studencki”,
- ale też dla osób w średnim wieku, które nie wstąpiły jeszcze w związek małżeński
- oraz dla związków myślących o małżeństwie ale przeżywających różne trudności i zastanawiających się nad swoją przyszłością.
Kochana siostro, bracie: napisz w komentarzu, czy to ma sens i czy jesteś gotowa, gotowy w tym uczestniczyć? Jeśli znajdzie się kilka osób, pociągniemy to do przodu! 🙂
Zobacz podobne wpisy:
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Ja też ja tez:)
Bardzo chętnie
Super pomysł. Proszę pamiętać o 40 letnich singlach.
Pozdrawiam
Marzena
Bardzo ciekawy pomysł, myślę,że wakacje to odpowiedni czas i mam nadzieję,że jeśli dojdzie do realizacji to rekolekcje odbędą się w Częstochowie.Może komuś będzie dane właśnie tam spotkać swoją drugą połowę? A poza tym warto poznać nowych ludzi i spędzić poprostu wspólnie czas 🙂 bez nastawiania się na poznawanie, nie poznawanie,polowanie na osoby płci przeciwnej itp. Podział wiekowy koniecznie (mam 39 l.) Pozdrawiam wszystkich samotnych.
Super pomysł Popieram Licheń 🙂 Co do grup wiekowych – może cześć rekolekcyjnych konferencji zrobić nie dla grup wiekowych, a bardziej według tego kto jest kim? Bo skoro mają być też małżeństwa, to myślę że wiekowo może być np 20 i 40 letnie małżeństwa, a na innej konferencji samotne osoby po bolesnym zerwaniu 18 i 35 lat – wiekowo niby inne grupy a problem ten sam
Jestem zainteresowana.Świetny pomysł – takie rekolekcje i połączone z aktywnym wypoczynkiem.
:))Hehe, ja tam się nie nastawiam, nie pisałam o sobie, tylko o moich obserwacjach osobistych poczynionych na takich spotkaniach, na które to kiedyś tam wyciągała mnie koleżanka strasznie „zapalona na poznawanie”.
I było tam średnio. Ale jeśli ktoś się poczuł urażony, to z góry przepraszam. Chciałam wyrazić jedynie swój pogląd, nazywając rzeczy po imieniu po prostu.
Nie o to chodzi, tylko o to, że niektórzy za dużo sobie obiecują po takich spotkaniach w dziedzinie sercowej. Dla 90% proc. zdesperowanych z powodu długotrwałej samotności osób mających za sobą nieudane związki, zawiedzionych nieskutecznymi poszukiwaniami miłości( w wieku już dojrzałym często) takie spotkania stanowią kolejna okazję do takiego wyglądania na siłę tej drugiej połówki, gdzie przeważnie też jest więcej samotnych kobiet niż mężczyzn. Nie mówię, że jest w tym coś nagannego czy złego. Ok. Ale teraz tak na zdrowy rozsądek biorąc, można sobie zadać pytanie o „skuteczność matrymonialną” takiej formy zapoznawania się czy przestrzenni do tworzenia niby tych relacji… Czytaj więcej »
Ups…, faktycznie „pojechało grubą rurą” :))). Nigdy nie byłam na takich rekolekcjach i za desperatkę matrymonialną pomimo 45 lat jeszcze się nie uważam, ale myślę że oprócz ciekawych konferencji (mam taką nadzieję) byłby to dobry czas na odpoczynek i poznanie ludzi – płci obojga – o podobnym systemie wartości. Jeśli przyjmiemy, że tego typu inicjatywy z założenia są polowaniem na przyszłego Pana Męża/Żonę to jak wiadomo z polowania nie każdy wraca z upolowaną zwierzyną ;))). Widzę tu jeszcze jeden, myślę że zasadniczy problem, mianowicie – od poznania człowieka do wejścia z nim w związek jest bardzo daleka droga (znajomość-przyjaźń-miłość-małżeństwo). Niestety… Czytaj więcej »
ja byłabym zainteresowana 🙂
Pomysł bardzo dobry. Reprezentuję „starszą” grupę wiekową – mam 45 lat i unieważnione małżeństwo. Uważam, że najistotniejszą sprawą jest podział na grupy wiekowe ze względu na różne etapy życiowe i różnorodność doświadczanych problemów.
Poza tym jakbyś przeczytała ze zrozumieniem mój komentarz, to byś się tak nie żachnęła strasznie, bo napisałam przecież, że powody, dla których ludzie chcą brać udział w takich spotkaniach, są dwojakie: poznawanie innych, ale słuchanie słowa tez.
Jednak może nie wszystkim odpowiadać taka forma poznawania się takiego trochę na siłę jednak.
Z doświadczenia własnego wiem, że po pewnym czasie tworzy się na takich zjazdach coś w rodzaju biura matrymonialnego i polowania na męża/żonę.
@Elizabeth, Co jest zatem wg Ciebie celem takiego przedsięwzięcia? 🙂
Magdaleno, wybacz, jeśli uraziłam Cię moim, ach, jakże niezrozumieniem tejże szlachetnej „idei”. Ale nie wszyscy musimy sobie spijać z dzióbków na tym forum. To, że większość ma podobne zdanie jak Twoje, to nie znaczy, że mniejszość nie może wypowiedzieć swojej opinii.
Popieram, dobry pomysł. Ale jeśli chodzi o miejsce, to może lepiej w takim, do którego można łatwo dojechać z każdego miejsca Polski (zwł. pociągiem) – np. Częstochowa, Warszawa, Kraków, Łódź – nie zapominajmy, że jednak wybierać się tam będą osoby samotne (pewnie głównie kobiety) i to jest kwestia bezpieczeństwa (by nie tułać się samotnie do jakichś małych miejscowości z trudnym dojazdem). Gdyby nie ten argument, o którym piszę, to z takiej okazji jak spotkanie w celach poznania się polecałabym na takie spotkanie Leśniów (Sanktuarium Matki Bożej Patronki Rodzin). W tym roku przypada też 100.rocznica objawień fatimskich, więc także Trzebinia (Sanktuarium… Czytaj więcej »
Ok, weźmiemy pod uwagę 🙂
Witam, jak tak czytam te posty to zauważam, że ile ludzi tyle pomysłów, poza tym nikomu nie dogodzi, a Pan moderator stara się mimo wszystko urealinić pomysł na rekolekcje dla samotnych wg możliwych kryteriów (możliwych czasowo, lokalowo i organizacyjnie , bravo 🙂
Korzystając z mozliwośc wpisu podziele się i swoim zdaniem na ten temat: pomysł na rekolekcje dla samotnych jest okej. To żadna nowość, ale jednocześnie na pewno nie szkodliwy. Duzo zalezy od nas samych, tzn co chcemy wynieść z tak spędzonego czasu dla siebie. Pozdrawiam serdecznie
Witam, dziękuję za opinię. Dwie sprawy powinny wyróżnić nasze rekolekcje, jeśli już się odbędą:
1. w duchu pompejańsko-różańcowym
2. z aktywnością – spacery/rowery itd.
Równie dobrze tutaj w komentarzach możnaby sie „sparować” ale nic nie zastąpi realnego kontaktu z drugim człowiekiem 🙂
Nie zda to egzaminu, ale jeśli już to koniecznie podział na grupy wiekowe z równym parytetem kobiet i mężczyzn zamiast luźnej i nieprzemyślanej zbieraniny, ale i tak uważam, że takie zloty nie mają sensu większego. Podzielam zdanie Agnieszki, a wiadomo, ze ludzie jada tam po to, żeby raczej kogoś poznać, a nie tylko słuchać konferencji, choć to tez.
A co jest w takim razie celem takiego wydarzenia, tym „egzaminem” do zdania? „ludzie jada tam po to, żeby raczej kogoś poznać, a nie tylko słuchać konferencji, choć to tez.” – chyba taka jest idea – żeby umożliwić osobom wierzącym spotkanie się, poznanie, co okazuje się trudne w dzisiejszym świecie z jakichś powodów. Konferencji mam full w internecie i nie tylko, nie muszę jechać na rekolekcje, by posłuchać czegoś wartościowego. Tak, niezbędne jest odpowiednie prowadzenie takiego spotkania (najlepiej w duchu teologii ciała), ale dlaczego wzdrygać się przed uznaniem, że tak, to wydarzenie mające na celu dać ludziom się poznać? Moim… Czytaj więcej »
Bardzo trafne spostrzeżenie Magdaleno.
Marku, świetny pomysł, też o tym myślałam kilka miesiecy temu. A co maja zrobić osoby rozwiedzione, samotne w wieku 50+ ? Czy takie osoby też mogą wejsć do projektu ?
Dwa lata temu przeżywałam w moim niesakramentalnym związku kryzys. Zaczęłam się modlić Nowenną Pompejańską o to by mój ukochany wrócił do swojej ślubnej żony. Pan Bóg ku mojej zgrozie wysłuchał moich próśb. I chociaż teraz jest mi ciężko z powodu samotności, wiem że tak miało być.
Jestem na TAK ☺ Świetny pomysł
Popieram pomysl ale moze przyspieszyć termin? Np w ferie zimowe ?
Wspaniały pomysł. Gdzie można śledzić informacje na temat terminu,żeby nie przegapić?
Na pewno pojawi się na tej stronie, jak juz 🙂
Czy osoby starajáce się o unieważnienie małżeństwa również mogłyby uczestniczyć??
Prawdę mówiąc, nie powinnismy stwarzać pozorów przed orzeczeniem kościoła co do ważności. Z jednej strony uważam, ze nacisk powinien być położony na warsztaty, konferencje, rekolekcje. Z drugiej strony skoro są spotkania, to jest też wątek zapoznawczy. Przemyślimy to z o. prowadzącym, jak szeroko sformułować zaproszenie.
Bardzo dobry pomysł brawo dla autora!!
Pomysł świetny. Jak tylko to przeczytałem pomyślałem sobie „chętnie bym wziął w tym udział” jednak nie jestem pewien czy bym znalazł tam kogoś z mojego wieku (18l.)
Też tego nie wiem 🙂 Wszystko wyjdzie w „praniu” 😉
Witam! Właśnie czekałem na takie rekolekcje – to coś dla mnie, normalnie strzał w dziesiątkę. Dla mnie najlepiej byłoby gdzieś niedaleko od lotniska, mieszkam w Anglii i pisze się na te rekolekcje. Okres wakacyjny myślę że to dobry czas. Ile to by trwało? Ja osobiście co najmniej 2 noce bym spędził. No i fajnie by było żeby dla przyjezdnych z daleka było zakwaterowanie na noc (hotel, pokoje). Jeśli chodzi o wiek myślę, że wszyscy razem na rekolekcjach. Dzielenie w grupy jest dużo trudniej zorganizować i będziemy z góry podzieleni, a tak będziemy mieli nieograniczone możliwości pomodlenia się i porozmawiania razem.… Czytaj więcej »
Jak najbardziej jestem za ☺