Nazywam sie Ewelina i jest to moje pierwsze swiadectwo,nieco ponad miesiac po odmowieniu drugiej Nowenny Pompejanskiej. Piersza odmawialam wiosna,do tej pory jednak nie czuje aby intencja zostala wysluchana,jednak splynelo na mnie wiele lask o ktore nie prosilam.
Druga nowenne zaczelam odmawiac 15 siernia w Swieto Wniebowziecia Matki Bozej.Nowenne odmawialam w intencji dobrego meza,gdyz jestesmy z moim chlopakiem razem od prawie 9 miesiecy i wiem,ze jedynym rozsadnym rozwiazaniem jest oddanie tej relacji Bogu przez rece Najswietszej Maryi Panny.
Od samego poczatku bylo miedzy nami wiele sprzeczek i ranienia siebie nawzajem,choc nie ukrywam ze ja niestety prrdzodowalam w tych „zawodach”.Oboje mamy trudne charaktery,ale czuje ze Pan Bog dal mi wlasnie tego kogos,o kogo prosilam go modlac sie Koronka do Milosierdzia Bozego,najlepszego chlopaka jakiego moglabym sobie wymarzyc,takiego ktory ciegnie mnie do gory,doslownie do gory bo oboje staramy sie zyc dla Boga.
Podczas odmawiania nowenny kilkakrotnie prawie sie rozstalismy,klutnie byly kilka razy dziennie.
Ja gdzies podskurnie ciagle odczuwalam (teraz juz jest lepiej) lek,ze to jest zbyt piekne aby moglo byc prawdziwe,moja relacja z ojcem nie pozwalala mi do tej pory cieszyc sie miloscia od mezczyzny i niestety zostalam „zainfekowana” mysleniem o tym,ze dobrych mezczyzn juz nie ma…stad te klutnie i bledne kolo braku porozumienia.
Wraz z koncem nowenny poczulam przyplyw wielkiej milosci do mojego chlopaka.
Pewnosci miec sie nie da,ale czuje ze bardzo pragne aby byl moim mezem.
Uczymy sie „dobrze klucic” 😉 i wychodzi nam to coraz lepiej,z moim lekiem tez jest juz lepiej i z kazdym dniem czuje ze Pan Bog dziala w moim zyciu.
Moj chlopak twierdzi,ze rowniez chce abym byla jego zona,teraz czekam tylko na pierscionek 🙂
Przede wszystkim teraz,dzieki odmawianiu Nowenny Pompejanskiej,codziennie odmawiam rozaniec,przynajmniej jeden.Nie potrafie zyc bez rozanca,czuje ze jest moja tarcza!
Badz Uwielniony Panie Boze!
Dziekuje Maryi za wszystkie laski,mam nadzieje ze bedzie mnie uczyla kochac Ja coraz mocniej kazdego dnia i zaprowadzi mnie z moim przyszlym malzonkiem prosto do swjego Syna!
Zobacz podobne wpisy:
Sabina: O nawrócenie zatwardziałych grzeszników
Różańcowy plan na październik 2024
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Przepraszam Was wszystkich i dziękuję za każdą wskazówkę
Najgorsza jest świadomość , że nie możesz tego naprawić choć tak bardzo zalujesz i kochasz. .i boli mnie to co czuję w środku. …ta pustka. .a może to spokój. ..
Kochani, Piszę, ponieważ wiem że jest tu mnóstwo ludzi silnej wiary i za te świadectwa Wam dziękuję ale wiem też, że są też słabsi i mniej wytrwali. Przez ostatnie dwa lata byłam bardzo szczęśliwa. Miałam cudownego mężczyznę, który mnie kochał , dbał o mnie. Niestety wszystko rozpadło się teraz na początku listopada kiedy wróciliśmy do Polski po kilkumiesiecznym pobycie za granicą. Wiem, że to tylko moja wina, wszystko zniszczylam przez swoją zazdrosc i brak zaufania. Mój chłopak odszedł a mnie zawalił się świat.W jednej chwili zrozumiałam jak złym człowiekiem bylam: trawila mnie zazdrość i nienawiść.,odsunelam się od Boga bo przecież… Czytaj więcej »
Aniu ja czekałam około dwóch lat aż naprawimy się obydwoje. I mówię to żeby Ci dodać nadziei – Pan Bóg oprócz trudności daje też siłę do pokonania jej. Dziś jakbym mogła cofnąć czas wybrałabym jeszcze raz to samo czekanie, bo jestem zupełnie inną osobą. Uszy do góry 🙂
Michał, Michał, Michał…… to już jest bożek czy jeszcze nie, oj raczej nic oprócz Michała nie widzisz 🙂 ? Bóg kocha Ciebie, podziękuj Bogu że Michał Cię zostawił, może na prawdę uda się powrócić na właściwe tory. Gdy w życiu Bóg jest na pierwszym miejscu wszystko inne jest na właściwym miejscu.
Dziewczyno Ty piszesz ze miesiac temu zostawil Cie i Tobie sie zyc nie chce , to co maja powiedziec te ktore modla prosza blagaja miesiacami a nawet latami o pomoc Boga , zeby pomogl zmienil to zycie i nic zadnej odpowiedzi ani podpowiedzi. To co maja myslec takie osoby, wiem ze to Ciebie nie interesuje bo Ty masz swoj problem i to w tej chwili jest najwazniejsze. Zwykle czlowiek nie widzi problemow smutkow innych , pochloniety jest soba , ale jak trwoga to do Boga , zycze Ci zebys nie doszla do takiego momentu jak ja ze juz traci sie… Czytaj więcej »
Aniu, na pewno potrzeba czasu, żeby uleczyć rany. Wszystko w życiu jest po coś. Piszę to mając za sobą wiele trudnych i bardzo trudnych doświadczeń. Patrząc wstecz, widzę, że to wszystko bardzo zbliżyło mnie do Boga, może gdybym miała sielankowe życie ograniczyłabym się do religijności powierzchownej, nie szukając i nie doświadczając żywego Boga. Dobrze, że się modlisz, dobrze że NP – na pewno przyniesie ona owoce, tylko otwórz się na działanie Maryi tak jak Ona tego chce w intencji, w której się modlisz, bo Ona wie lepiej. Nie wierz w kłamstwa złego, że jesteś beznadziejna i nie do uratowania –… Czytaj więcej »
ODMAWIAJAC ROZANIEC DO MATKI B.:POMPEJSKIEJ otrzymujemy rowniez wiele lask o ktore nie prosimy.Modlitwa zawsze zostaje wysluchana , byc moze nie odrazu, ale jest wysluchana .Dziekuje za wszystkie laski jakie otrzymalam ..