Nowennę zaczęłam odmawiać kiedy zaszłam w ciążę, modliłam się do Maryi prosząc ją o urodzenie zdrowego maluszka, o siły do porodu, o szybki poród, brak paniki i spokój kiedy ten dzień nadejdzie. Maryja była tego dnia przy mnie, czułam że jest ze mną i wszystko będzie dobrze, w oczach własnej mamy widziałam większe przerażenie niż u siebie 🙂
Poród szybki nie był, rodziłam 14 godzin. Dzidziuś specjalnie nie śpieszył się na ten świat, nie było rozwarcia ani skurczy, a godziny mijały i wody płodowe wyciekały.. Kiedy od 19 wieczorem przez całą noc aż do rana niewiele się działo, dziecko nie mogło się ustawić, położna mówiła że jeśli w ciągu następnej godziny nie urodzę, poród zakończy się cesarskim cięciem, i tutaj wkroczył mój mąż i był ogromnym oparciem dla mnie, w ciągu tej godziny Maja przyszła na świat siłami natury. Miałyśmy wyjść ze szpitala we wtorek (urodziłam w sobotę), ale niestety okazało się że córeczka załapała bakterię.
I znowu czułam obecności Maryi, która była tam z nami, pomimo lęku o życie i zdrowie maleńkiej kruszynki, pomimo serii antybiotyków, po których oddawali mi maleństwo takie bezsilne, ospale, modliłam się do Matki Boskiej by nas stamtąd wyciągnęła, i tak się też stało po tygodniu pobytu w szpitalu, wróciłam z Mają do domu i teraz cieszę się każdym dniem przeżytym ze swoją córeczką.
Może nie otrzymałam dokładnie tego o co prosiłam, poród był bardzo bolesny i długi ale nie spanikowałam, czułam jakiś taki wewnętrzny spokój że wszystko będzie dobrze, Maryja dodawała mi sił nawet wtedy kiedy miałyśmy już wyjść do domu a okazało się, że maleństwo zakażone zostało bakterią i zdrowie dziecka jest zagrożone.
Módlcie się do Najświętszej Panienki i ufajcie mocno a Ona Was nigdy nie zawiedzie. Ja odmówiłam dwie nowenny i zabieram się za następną 🙂
Zobacz podobne wpisy:
Justyna: Dar potomstwa
Ewa: Nieutulone cierpienie
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański