Chcę tutaj krótko opisać moją historię uwolnienia od niepokoju. Przez kilkanaście lat w moim życiu prześladował mnie niepokój związany z myśleniem o czasie.
Szczegółów nie mogę podać, bo są one zbyt osobiste. Kilka lat temu odmówiłem nowennę pompejańską z moją żoną w intencji mojego uwolnienia od niepokoju. Około roku czy dwóch lat temu miałem takie przeczucie, że nie musimy się więcej modlić o to uwolnienie, bo wiedziałem, że Maryja wyprosiła mi wolność, jednak nie wziąłem od Boga daru w postaci uwolnienia. Mocno wierzyłem zawsze w moc Bożą i wstawiennictwo Matki Bożej. Co stało się potem?
Moje prawdziwe uwolnienie zaczęło się 17.11.2019 roku. Od tego dnia do dzisiaj doświadczam nowej jakości życia, jakiej dawno nie doświadczałem. Nie mam niepokoju, a jeśli on występuje, to jest maleńki w porównaniu z poprzednimi latami mojego życia. Bóg jest Bogiem wolności, nie musimy niczego kontrolować. Bóg może uczynić wielkie cuda i czyni w moim życiu. W kwietniu 2020 roku będę w Pompejach dziękował Matce Bożej za łaski, które mi wyprosiła (to już moje drugie świadectwo na tej stronie związane z nowenną pompejańską). Niech Bóg daje nam wszystkim wiarę w moc modlitwy i pośrednictwo naszej Matki Bożej.
Zobacz podobne wpisy:
Zatroskana: Uniknięcie więzienia
Barbara: Świadectwo
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
zawsze mnie to dziwi, że wiele osób, choć niby dostąpiło łaski uwolnienia np. z nerwicy, to czasem ona i tak daje o sobie znać. smutne to.
Prawdopodobnie po to, by obdarowany pamiętał, że to nie dzieło przypadku
I niechaj ten pokój bedzie z Tobą 🙂 Życzę wszystkiego dobrego i żywej obecności Pana Boga, od którego pochodzi spokój przewyższający wszelkie rozumowanie.
Brawo Dariuszu za wytrwałość w odmawianiu Nowenny oraz owoc, jaki otrzymałeś. W dzisiejszych czasach zamętu spokój wewnętrzny wydaje się być na wagę złota.