Asia: Pomoc w chorobie

Dokładnie 6 tygodni temu przy rutynowych badaniach cutologicznych doznałam szok. Mimo, iż nic mnie nie bolało i wydawało się, że jestem zdrowa jak ryba, wyniki pokazały zupełnie coś innego…  Zmiany dysplastyczne nabłonka i wirus HPV. Po dokladniejszych badaniach okazało się, że wirus jest wysokoonkogenny (powodujący nowotwór złośliwy), a zmiany które wywołał są już zmianami przednowotworowymi i czeka mnie zabieg wycięcia części szyjki macicy.

Jeszcze w trakcie czekania na dokładniejsze wyniki, chwyciłam za różaniec. Już kilka razy próbowałam podjąć wyzwanie Nowenny Pompejańskiej, lecz nigdy mi się to nie udawało. Tym razem postanowiłam, że wytrwam do końca.

Moje dokładne wyniki, które potwierdzily stan przednowotworowy przyszły dokładnie w dzień Najświętszej Maryi Panny Królowej Kościoła i w pierwszy dzień części dziękczynnnej. Wiem, że Maryja czuwa nade mną i nad moją chorobą.

Maryja obdarowała mnie przez ten czas również innymi łaskami. Spokój z jakim przyjęłam wiadomość o stanie przednowotworowym i czekającym mnie zabiegu z pewnością nie pochodzi z tej ziemi…

Ja nadal trwam w modlitwie, czeka mnie jeszcze pięknych 27 dni z Maryją, w których będą mogła jej dziękować za to, że jest przy mnie. Nadal mam również nadzieję, że zabieg nie będzie konieczny. Wierzę i modlę się o cud uzdrowienia ( przy całkowitej akceptacji woli Bożej).