Marianna: Uzdrowienie mojego taty

Pragnę podziękować Matce Najświętszej Pompejańskiej za uzdrowienie, polepszenie stanu zdrowia mojego taty, u którego wykryto tętniaka aorty brzusznej w 2009r.

W tamtym czasie wielkość tętniaka wynosiła ok.5cm i z każdym rokiem powiększała się aż do jesieni zeszłego roku, kiedy to wielkość osiągnęła 8cm. Mój tato nie był zdecydowany na operację, po prostu bał się, że jej nie przeżyje. Chociaż postaraliśmy się o konsultację i wykonanie operacji przez najlepszego prof. chirurga naczyniowego w Polsce, odmówił mój ojciec poddaniu się operacji. Pogodził się z nadchodzącą śmiercią, bowiem tętniak na aorcie brzusznej przy takiej wielkości jest bardzo niebezpieczny i grozi w każdej chwilki pęknięciem i śmiercią-tykająca bomba.

Przeczytałam w czasopiśmie „Miłujcie się” o niewiarygodnych łaskach płynących od Matki Bożej Pompejańskiej. Nie wahałam się ani chwili dłużej by zacząć odmawiać codzienny różaniec w intencji mojego taty. Prosiłam Matkę Bożą o chociażby zmniejszenie się tętniaka i polepszenie jego stanu zdrowia, bo bardzo był tą sytuacją przybity-nic go nie cieszyło, nawet nie miał ochoty oglądać TV, nie wspomnę o odwiedzinach najbliższych. Zaczęłam odmawiać nowennę w marcu, skończyłam w maju. Tydzień po skończeniu nowenny, zadzwoniła do mnie mama z informacją, że był tata na USG i tętniak zmniejszył się o 3cm! Z każdym dniem czuł się mój tato coraz lepiej. Był z nami nawet na weselu u mojej kuzynki!

Dziękuję Matce Bożej za wysłuchanie mojej prośby, a Wam wszystkim polecam, kierujcie swoje intencje do Matki Bożej Pompejańskiej! Ona wysłucha każdego, jeśli będzie to zgodne z wolą Bożą.

Bardzo Cię kocham Matko Boża! Proszę wypraszaj dalsze łaski u Syna Twego a Pana Naszego! Amen.

Twoja Marianna