Szczęść Boże. Chcę podzielić się z wami moimi przeżyciami. Nowennę odmawiam po raz pierwszy. Od zawsze wierzyłam ale moja wiara była powierzchowna do Kościoła chodziłam sporadycznie od wielkiego święta. Zawsze myślałam (dziś wiem że była to pycha) że mnie nic złego spotkać nie może miałam pracę, pieniądze ale tego nie szanowałam chciałam więcej bo zawsze było mało. Kiedy na początku roku poważnie zachorowałam miałam straszny żal do Boga no jak mogłeś dlaczego Ja przecież mi nic nie może się złego stać. Kiedy wyszłam ze szpitala i straciłam pracę żal cały czas we mnie był kłóciłam się z Panem Bogiem że mi wszystko zabrał zdrowie ,pieniądze mówiłam przecież mam dziecko które mnie potrzebuje. Zaczęłam chodzić do Kościoła ale mimo że kiełkowała we mnie myśl o spowiedzi z całego życia to nie mogłam się przemóc moja spowiedż dotychczas była klepaniem formuły.Pewnego dnia natchnęłam się w internecie na Nowennę Pompejańską i chociaż nigdy nie odmawiałam różańca postanowiłam że spróbuje. Mimo że bardzo się staram to jest mi bardzo ciężko nie mogę się skupić ciągle zasypiam w trakcie różańca nie pamiętam modlitw płaczę i mam chwilę zwątpienia czy to ma sens. Mówię przecież staram się a ty Panie tego nie widzisz dlaczego nie chcesz mi pomóc. Niedawno byłam na mszy o uzdrowienie pierwszy raz w życiu spotkałam się ze zjawiskiem Spoczynku w Duchu Świętym. Byłam w szoku nie byłam na to gotowa bałam się nic nie czułam żadnego ciepła nic tylko łzy same płynęły mi po policzkach i trzęsłam się jak galareta. Po powrocie znów byłam zła że jestem odepchnięta że jestem na samym końcu że Jezus o mnie zapomniał. Ale dziś zrozumiałam że to Ja przez te wszystkie lata o Nim zapomniałam że go odepchnęłam zaczęło się coś w rodzaju przemiany nawrócenie to za dużo powiedziane ale kiełkują we mnie decyzje które powinnam podjąć już dawno jestem gotowa na szczerą spowiedz i z czystym sercem chcę od nowa zacząć przyjażń z Jezusem i jego Matką.Przede mną daleka droga ale wierzę że mi się uda. Teraz wiem co w życiu jest najważniejsze. Czytając świadectwa czuję że i moja modlitwa będzie wysłuchana może nie od razu bo najpierw muszę zmienić się Ja otworzyć i pozwolić się prowadzić Panu Bogu.
Świadectwa na temat:
alkoholizm choroba ciąża depresja dziecko egzamin Maryja miłość modlitwa nadzieja nawrócenie nieczystość nowotwór operacja opieka Maryi otrzymane łaski pojednanie praca problemy problemy finansowe przemiana duchowa przemiana wewnętrzna rodzina rozstanie spokój duchowy spowiedź studia szkoła uwolnienie uzdrowienie wiara wysłuchane prośby zdrowie związek łaski
Kiedy zacząć nowennę pompejańską?
Jeśli zaczniesz dzisiaj 11-01-2025 nowennę pompejańską, to część dziękczynna zacznie się od 07-02-2025 a ostatni dzień nowenny przypadnie na 05-03-2025. Zobacz, jak odmawia się nowennę pompejańską. Albo spróbuj z naszą apką.
Najczęściej komentowane
DYSKUSJA: Pytania czytelników o nowennę pompejańską
Nowenna pompejańska – dyskusje i pytania
Meg: zobaczymy co dalej…
Sylwia: Nowenna naprawdę działa!
Jak odmawiać nowennę pompejańską?
Zobacz podobne wpisy:
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Toniemiłość…Twoje pytania przypominają mi pytania o przepis na ciasto… Wg mnie można odmówić po każdej części lub tylko na jej zakończenie. Można też nie odmówić wcale bo modlitwa ” Pod Twoją obronę” nie jest integralną częścią różańca…
Niech Cię Bóg prowadzi -trwaj
Mam pytanie czy trzeba odmawiać pod twoją obronę po każdej części różańca? Ja jedną już odmówiłem, ale bez tej modlitwy „Pod twoją obronę” Używam jej tylko na koniec jak się modlę do szkaplerza.
Tylko raz, po całej Nowennie.
Być może wystarczy raz dziennie w dowolnym czasie, o to trzeba zapytać admina Marka na wątku Jak odmawiać NP – u góry strony po lewej. Pozdro.
Przy problemach z koncentracją pomaga Nowenna Pompejańska nagrana na CD (dzienna porcja to ok. 70 min. i można to odmawiać na części) lub też odmawianie wspólnie z Radiem Różaniec. Pierwszą intencją powinno być uzdrowienie samej siebie, po to, by mieć siły na dalsze wyzwania. Zrobiłaś pierwszy krok, a teraz działaj dzielnie dalej, niech Pan Bóg Ci błogosławi!
Polecam Ci Psalm 51
Piękne świadectwo. Mam podobne odczucia do Twoich. Bóg nigdy o nas nie zapomina tylko to my stawiamy go na trzecim czwartym…..miejscu.
Pozdrawiam i życzę wytrwałości