Jan: Dostanie się do szkoły

Mam 16 lat,w tym roku kończę gimnazjum.Nowennę odmawiałem w intecji ,aby matka boska dodała mi chęci do nauki,i bym dobrze napisał testy gimnazjalne.Na półrocze miałem średnią około 4,15,aby dostać się do szkoły powinienem mieć co najmniej 4,6.Zaniepokojony moimi ocenami,i moją dalszą nauką po gimnazjum,od której ma zależeć moja przyszłość,moje życie zacząłem mówić nowennę.Na początku mówiło mi się ją łatwo,zawsze znajdowałem czas na jej odmówienie.Z czasem było coraz trudniej,lecz się nie poddałem.Nowennę skończyłem mówić w lutym.W czerwcu widać było tylko efekty mojej pracy: średnia 4,65,dobre,nawet bardzo dobre wyniki z testu gimnazjalnego:78 pkt.Punkty,które liczyły się ,aby dostać się do liceum,były liczone z poszczególnych ocen i dodawano do tego wyniku wynik punktów z testów gimnazjalnych.Łącznie uzyskałem 112,4 pkt. Po zakończeniu roku szkolnego w gimnazjum zawiozłem potrzebne dokumenty do szkół ponadgimnazjalnych.Najbardziej chciałem się dostać do liceum o profilu mat-fiz. 3 lipca 2015 r. poszedłem do szkoły,aby sprawdzić,do jakiej klasy się dostałem,niestety nie dostałem się do tej klasy,co chciałem,brakowało mi 8 pkt. które dostałbym gdybym miał świadectwo z paskiem.Było mi przykro,napisałem prośbę o przeniesienie z 1D (klasa humanistyczna) ,do1C -klasy do której chciałem się dostać,,w prośbie napisałem,że nie lubię j.polskiego i historii,a lubię matematykę.Nadzieję o przeniesienie rozwiały się 8 lipca 2015 r. gdy wszedłem do szkoły zobaczyłem,że zostałem przeniesiony do klasy 1C ,byłem ostatni na liście według uzyskanych pkt.Dziś dziękuję Matce Boskiej,za „współpracę” ze mną i wysłuchanie mojej intencji.Dzięki nowennie mam szansę na dobrą przyszłość.Pozdrawiam Jan.