Szczęść Boże!
Chciałabym podzielić się z Wami swoim świadectwem. Bardzo długo zabierałam się, by je napisać. Wiem jednak, że powinnam. Jestem młodą mężatką. Razem z mężem mamy teraz bardzo trudny czas, na który składa się wiele czynników. Jednym z nich są problemy w pracy, brak stabilności finansowej… Właśnie w tej intencji odmówiłam Nowennę Pompejańską, prosząc konkretnie Matkę Bożą o pomyślność w pracy dla mojego męża. Od tego czasu rzeczywiście wiele rzeczy się zmieniło, mężowi idzie coraz lepiej, niestety nadal doświadczamy wykorzystania, braku uczciwości. Pomimo to wbrew ludzkiej słabości, chwilowych załamań trwam w zaufaniu i zawierzeniu. Wiem, że Matka Boża się nami opiekuje, troszczy się. Że nas nie zostawi. Podczas odmawiania Nowenny doświadczyłam naprawdę Jej cudownej obecności. Czułam, że towarzyszy mi, że wędruje ze mną. Że jest ciągle. I gdy nadszedł ostatni dzień Nowenny doświadczyłam ogromnego smutku, że to już koniec, tak jak gdyby była to taka przygoda z Maryją. Przygoda, której nie chciałabym żeby się skończyła. Łzy napłynęły mi wtedy do oczu. Ale wiem, że to nie pierwsze i ostatnie spotkanie z Matką w tej przestrzeni. Że jeszcze nie raz razem powędrujemy 🙂
Z Bogiem +++
Zobacz podobne wpisy:
Justyna: Praca i inne łaski
Marta: Znalezienie dobrej pracy dzięki nowennie pompejańskiej
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Piękne świadectwo. Dziękuję