Moją nowennę zakończyłam dwa dni temu. Było ciężko bo musiałam się uczyć, ale zawsze znalazłam czas na modlitwę. Modliłam się, by być zdrowa bo ostatnio ciągle coś się mnie czepiało.
Miałam napady lękowe na początku nowenny, ale z pomocą Matki Bożej zyskałam nadzieję i znów chciało mi się żyć, modliłam się i Matka Boża na każdym roku mnie umacniała. W ostatnim tygodniu mój tata wylądował w szpitalu, ale wyszedł z niego akurat, gdy ja skończyłam nowennę. Dalej mam objawy choroby, ale już mniej się boję i wiem, że moja wiara bardzo się pogłębiła. Każdemu kto boi się podjąć się nowenny chcę powiedzieć, że to niezwykła przygoda i na pewno spłyną na was liczne łaski, jak to było w moim przypadku. Wierzę, że jeszcze wszystko będzie dobrze i będę zdrowa, bo Ci ufam Matulo.
Zobacz podobne wpisy:
Agnieszka: Nasza wojowniczka Wiktorcia
10 krótkich świadectw nowenny pompejańskiej
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański