Magda: to na pewno nie będzie ostatnia nowenna w moim życiu

Witam,na nowennę pompejańską trafiłam jakiś czas temu w internecie,pomyślałam że może Matka Boska pomoże mi rozwiązać moje problemy,ale później pomyślałam dlaczego miałaby to zrobić,przecież przez własną głupotę wpakowałam sie w te problemy,myślałam że sobie poradze sama,że może pomogą znajomi,rodzina,ale dziś już wiem że moją jedyna nadzieją jest Pan Jezus i jego Matka. Obawiałam sie czy dam rade,przecież to 15 tajemnic,to jakieś 1.5 godziny dziennie,ale czytając Wasze świadectwa pomyślałam że skoro Wy dajecie radę, znajdujecie czas,to dlaczego nie ja? Jestem w połowie części dziękczynnej,nie mogę powiedzieć że moje problemy zniknęły, wręcz przeciwnie, dochodzą nowe (nie mówiłam że mam problemy finansowe),dzisiaj znowu przyszedł list od komornika…na poczatku strasznie mnie ta nowenna „wciągnęła” wręcz nie mogłam się doczekać kiedy wróce z pracy, zamkne się w pokoju i wezme różaniec do ręki,ale były też chwilę zwątpienia,po co to wszystko, to przecież nic nie da,ale wiem że to moja jedyna nadzieja,chwilami jestem u kresu wytrzymałości, ale przychodzą też chwile że ogarnia mnie spokój, że wszystko sie ułoży, przecież Pan Bóg mnie kocha i nie pozwoli żeby stała mi sie krzywda i wierze w to,wierze i modle sie i będę to robić nadal,to na pewno nie bedzie ostatnia nowenna w moim zyciu.