Witam serdecznie.
Nie będę opowiadać jak, kiedy i dlaczego trafiłam na Nowennę Pompejańską. Zacznę może od tego, że moje małżeństwo przeżywało ogromny kryzys, nadal mieszkamy oddzielnie. Nasze sprawy zaszły bardzo daleko, najdalej zwłaszcza od Boga. Jestem w trakcie trzeciej ,nowenny. Wydawało mi się, że pierwsza w ogóle „nie zadziałała” – mąż się wyprowadził, odrzucił mnie jako żonę. Podczas drugiej coś zaczęło działać, znów zbliżyliśmy się do siebie. Wstąpiły we mnie nowe nadzieje. Jutro kończę trzecią i znowu coś zaczyna się dziać, Zły miesza, podsuwa mysli, żeby nie kończyć, nie ma sensu, pojawiają się o, brak zrozumienia. Ale ja nadal odmawiam.
Moja modlitwa nie jest idealna, często powtarzam dziesiątki, przepraszam Matkę Bożą za powierzchowność, często nie mogę mieć fizycznie różańca w ręce, więc powtarzam w myślach kolejne.
Ale do czego zdążam – wydawało mi się, że to wszystko stracone nie ma sensu, że tylko tak chcę się ratować psychicznie. W moim małżeństwie różnie się dzieje, nic nie jest przesądzone, dobre dni mieszają się, ze złymi. Jednak widzę, że modlitwa działa, szczególnie wtedy, kiedy mój mąż się buntuje, kiedy zaczyna dziać się źle, kiedy ja wstaję rano i usmiecham się z radosnym oczekiwaniem. Kiedy łzy smutku mieszają się z nadzieją.
Wcześniej różaniec wydawał mi się żmudną modlitwą, dzisiaj dzięki niemu wstępują we mnie nowe siły i kiedy upadam nadal trzymam go w ręce…
Zobacz podobne wpisy:
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Dziękuję Agnes za mądry komentarz i radę,myślę o tych powtórzeniach
Dziekuje za to świadectwo. Ja rowniez odmowilam trzy N P w intencji mojego małżeństwa . Zadziałały sie cuda całkowicie zmieniło sie moje życie . Dostałam wspaniała prace i musiałam oddalić sie bardzo od miejsca gdzie mieszka moj maz z kochanka . Wierze w to ze Bog ma swój plan na ratowanie naszego małżeństwa . Moze moj maz musi czegoś w życiu doświadczyć . Powierzylam Bogu ratowanie mojego małżeństwa i nastepna N P bede odmawiala juz w innej intencji
Pani Ewo, jak sie Pani miewa dzis?
Marta to Twoje swiadectwo?. Co dzis u Ciebie?
Pan Bóg daje doświadczenia na miarę naszych sił, z całego serca życzę Wam wzajemnej bezinteresownej Miłości. Podobnież mózg człowieka potrzebuje 21 powtórzeń, by się czegoś nauczyć. Gdy denerwuje mnie mąż staram się wytrzymywać i zachować bez złości, zanim nastąpiła rutynowa zmiana moich zachować to było chyba jeszcze więcej powtórzeń. Ważna jest też modlitwa do świętych. Trzeba sobie znaleźć kilku świętych i „doczepić ” się do nich to pomogą.
fajnie napisłas.dzieki.
Marta, tak trzymaj!!! Cokolwiek by się nie działo, nie ustawaj w modlitwie!!! (Mama zawsze daje siły żeby ją dokończyć, jeśli dziecko chce dokończyć 🙂 – zawsze można Mamę poprosić o to żeby się to udało. Pozdrawiam. Monika.
nie poddawaj sie! nie poddawaj sie!