Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

List od Kingi: Modlitwa ze łzami w oczach

4 1 głos
Oceń wpis

Szczęść Boże. Mam na imię Kinga i chciałabym zamieścić na tej stronie swoje świadectwo. Na wskutek popełnionych przeze mnie życiowych błędów straciłam wszystko: zniszczone relacje z mamą, bratem i młodszą kuzynką, bezrobocie od 2,5 roku, samotność, brak przyjaciół i brak zdrowia.

Nie mogąc poradzić sobie z atakami szatana, w październiku 2018 roku podeszłam do spowiedzi świętej. 12.10.2018 roku rozpoczęłam Nowennę Pompejańską w intencji o dobrego męża dla siebie. To był czas kształtowania się mojego charakteru, siły woli i motywacji. Ukończyłam ja z sukcesem 5 grudnia. Miałam wtedy 23 lata i marzenia, że kiedyś założę swoją rodzinę. Nadal je mam, choć nie brakuje mi smutnych chwil, kiedy modlę się, płacząc.

Po odmówieniu tej nowenny 14 grudnia dostałam telefon z zaproszeniem na rozmowę w sprawie pracy (na ulicy związanej z Maryją) po roku od otrzymania wypowiedzenia. Oddałam to Maryi, powierzyłam jej tą rozmowę kwalifikacyjną. Wszystko poszło źle, nie czułam się zrelaksowana, gadałam głupoty i finalnie nie dostałam tej pracy.

Płaczę z bólu, że Ci, którzy mi tak dokuczali i mnie prześladowali, mają w życiu lepiej, a ja cierpię, gdy oni śmieją mi się w twarz. Co do intencji z Pompejańskiej: jest chłopak, który chciałby ze mną być, ale przez to, co złego mi zrobił, nie widzę tego. Niby zrozumiał krzywdy mi wyrządzone, chce to naprawić, pracuje nad sobą, ale nie jestem do końca przekonana, czy to jest to.

Nawet teraz pisząc to świadectwo mam łzy w oczach. Łzy wstydu, bólu, cierpienia i beznadzieji, że też mi się uda. Próbowałam modlić się za innych, ale czuję się wykorzystywana, że oni dostają co chcą (gdy wymadlam potrzebne im łaski), a ja cierpię. Samotnie. Powinnam dziękować, że mam gdzie mieszkać (choć chciwa ciotka chce odebrać rodzicom coś, co jej się nie należy), że mam co jeść. Ale łzy wylane w trakcie pisania tego świadectwa są warte, by uwolnić się od złych emocji. Nie ma sensu się modlić, gdy wszystko w moim życiu idzie pod górkę. Ale mogę podziękować Maryi za to, że znalazłam tą stronę, dzięki Nowennie wymodliłam ciążę dla przyjaciółki i jej męża po 7 latach jej starań. I to jest jedyne świadectwo wysłuchanej modlitwy, które mnie cieszy.

Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

3 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Waldemar
Waldemar
07.01.25 09:29

Wytrwaj w modlitwie i zawierzeniu Maryi. Twoje cierpienie ma ogromny sens i już są owoce tego zawierzenia modlitewnego.
Najpierw dostają Ci za których się modlisz, a za jakiś czas będzie u Ciebie kumulacja łask. Bóg ceni sobie cierpliwość i pokorę, a za te cechy chojnie wynagradza. Trwaj zatem w modlitwie, która jak widzisz przynosi efekty. Bóg tak Ciebie ukochał, że dostaniesz wiele łask, ale widocznie to jeszcze nie ten czas.

Emi
Emi
07.01.25 07:02

Droga Kingo, nie modlimy się tak mocno gdy wszystko w naszym życiu idzie dobrze. To właśnie w ciężkich chwilach modlitwa jest najbardziej potrzebna i pomocna. To właśnie przez Twoje doświadczenia mówi do Ciebie Bóg. Czego chce Cię nauczyć? Piszesz o złych emocjach, bólu, który nosisz.. Dlaczego nie prosisz Boga aby właśnie uzdrowił te emocje? To Jemu masz płakać w rękaw, krzyczeć w twarz.. Piszesz o zazdrości, że innym się udaje… To kolejne uczucie- choroba- do wyleczenia. Masz co robić.. Zaglądnij w Siebie..Może z pomocą Ignacego Loyoli uda Ci się poznać siebie i przyczyny, które trawią twoje serce. Może włąśnie Bóg… Czytaj więcej »

mena
mena
06.01.25 23:54

Módl się przez rok nowenna za dusze czyśćcowe, a życie Ci się ułozy

3
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x