Irena Barbara: Nowenna pompejańska – ostatnia nadzieja

Nowennę pompejańską jak większość znalazłam w internecie, kilka lat temu .
Pierwszą intencję odmawiałam za swoje małżeństwo, które powoli umierało.

Wzajemna niechęć, obwinianie, kłótnie i myśli o rozwodzie. Wiedziałam, że jedynym ratunkiem jest modlitwa. Tylko jak się modlić, gdy nie ma się wsparcia w mężu, który na dodatek nie chodzi do kościoła i nienawidzi księży.

Nie miałam większych problemów w odmawianiu Nowenny Pompejańskiej, bo w modlitwie ukojenie i spokój. Za swoje małżeństwo odmówiłam dwie Nowenny pompejańskie – jest o niebo lepiej, tylko mój mąż jest oporny, bo nie nastąpiło jeszcze jego całkowite nawrócenie ,ale przyjdzie i na to czas.

A ja od kilku lat odmawiam dalej nowennę pompejańską – np. za zmarłych rodziców, dusze w czyśćcu cierpiące, za córki itd. ale zawsze w dobrej intencji, bo gdy intencją jest nieodpowiednia, to nie da się jej odmawiać.

Jeszcze mam wiele próśb do Matki Bożej i jej syna a Pana naszego Jezusa Chrystusa i mam nadzieję, że starczy mi ziemskiego czasu na ich odmówienie, ale powiem wam jedno: nie zwlekajcie, nie marnujcie czasu, proście Matkę Bożą o wszystko, ale zgodnie z wolą Bożą. Pozdrawiam.