Nowennę pompejańską zaczęłam odmawiać kiedy już nie było żadnej nadziei. Trafiłam do szpitala z silnym krwawieniem w 13 tygodniu ciazy.
Wszyscy myśleliśmy wtedy o jednym, ale okazało się że nasze dziecko żyje. Lekarze nie wiedzieli czym to było spowodowane i ostatecznie stwierdzono u mnie krwiaki.
Przepisano mi luteine, ale krwawienie nawróciło i krwiaki powiększały się zamiast wchłaniać. Bardzo się bałam i wtedy z pomocą przyszła Matka Boża.
Odkąd zaczęłam odmawiać modlitwę pompejańską wszystko się unormowało. Krwawienia ustały, dziecko rozwijało się prawidłowo i dzisiaj mamy pięknego synka.
Niech wszyscy którzy nie mają nadziei pójdą po pomoc do naszej matki Maryi bo ona nie odmówi nam niczego.
Zobacz podobne wpisy:
Sylwia: Nowenna pompejańska o dziecko
Teresa: Uzdrowienie syna
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański