Zacznę od pytania dlaczego ta Nowenna nazywa się nie do odparcia? Może powinna się nazywać nie do odparcia dla wybranych dzieci Boga? Bo skoro jest nie do odparcia to dlaczego Maryja nie spełniła mojej prośby? Nie prosiłam o luksusową willę, nie prosiłam o samochód ani o jacht, nie prosiłam żeby kogoś spotkało coś złego. Prosiłam jedynie o łaskę poczęcia i urodzenia dziecka, czy to jest zła prośba?
Niektórzy nie chcą dzieci, a mimo to je dostają a później mordują, ja pragnę dziecka a nie mam, kim wobec tego jest Bóg? Ah przecież Maryja nie była bezpłodna więc co Ona może wiedzieć o moim bólu, to tylko taka przyziemna prośba dla jakiegoś tam dziecka, które nie jest święte więc nie zasługuje na tą łaskę. A ja naiwna i głupia wierzyłam w cud, bo skoro nie do odparcia.. i proszę mi tu nie mówić że źle się modliłam, starałam się i nie było to najprostsze, szkoda tylko że zmarnowałam czas.
Ah nie, przepraszam będę szczera podczas odmawiania tej modlitwy mąż zaczął ze mną odmawiać różaniec, moje wyniki się poprawiły (szkoda, że te od męża są jeszcze gorsze), pogłębiło się uczucie między mną a mężem (o ile to możliwe) ale nie dostałam tego o co prosiłam, został mi tydzień modlitw a tu co? O radości OKRES! Jakbym to o to właśnie się modliła, hurra nie mam menopauzy. A i właśnie dlatego odmawia się część dziękczynną mimo iż nie otrzymało się laski? Powinno się ją odmawiać po otrzymaniu łaski, ale to może fikcja by ludzie naiwni jak ja wierzyli, że Bóg ich wysłucha, ta a niby po co miałby to robić? Więcej frajdy gdy dziecko cierpi, bo przecież trzeba cierpieć.
Po co mi dał pragnienie dziecka, skoro teraz nie chce mi go dać? I nie mówcie mi że mam ufać i czekać bo nie jestem pierwszej młodości, czekam już 10 lat i nie młodnieję niestety. Robiłam wszystko „po katolicku” odmówiłam nowennę raz, wtedy rzeczywiście była nie dbała, teraz postanowiłam inaczej i starałam się jak mogłam, korzystałam z naprotechnologi to metoda dla zdrowych par, bo jakoś nie pomogło mi. Pewnie ten tekst nie zostanie to udostępniony, bo przecież to Nowenna nie do odparcia a jakby to było gdyby ktoś przeczytał że komuś jednak Maryja nie pomogła, że są dzieci lepsze i gorsze. Cóż rzeczywistość jest jednak inna. Na koniec dodam, że dokończę tę nowennę skoro zaczęłam i poświęciłam tyle czasu, ale więcej się nie dam nabrać. Oby innym Bóg zechciał pomóc
Zobacz podobne wpisy:
Mariusz: Uzdrowienie z depresji
List od Kasi: W intencji uratowania związku
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Witaj. Jestem w takiej samej sytuacji jak ty. Zmówiłam dwie pompejki , modlilam się do Rity, Jana Pawła, ekspedyta, dominika i nosiłam jego pasek i wiele innych modlitw i nic. Też nie rozumiem tego. Inni nie chcą dzieci a jedną wpadka i im się udaje. Dlaczego ??? Też staramy się ponad 10 lat a Licznik bije
Pamiętajmy, że prośba nie musi być wysłuchana w trakcie nowenny. Moja pierwsza pompejanka została wysłuchana dłuższy czas od jej zakończenia.
Często brak pokory jest przeszkodą do otrzymania łaski módl sie dalej i ufaj bardzo , a zostaniesz wysluchana
Kasiu, Twoje rozżalenie i zniechęcenie są zrozumiałe, skoro czekasz już tak długo. Ale módl się do skutku i nie ustawaj.
Pani Kasiu rozumiem tak po ludzku Pani ból, w pewnym sensie rozczarowanie. Ja też przez okres wakacji odmawiałam pierwszą moją Nowennę i moja prośba nie została wysłuchana. Uważam jednak, że w moim przypadku Maryja wiedziała, co będzie lepsze dla mojej córki (modliłam się w intencji córki właśnie). Pokierowała nami inaczej. Nie chcę przez to powiedzieć, że w Twoim przypadku też Maryja ma inne plany, tylko może chodzi jeszcze o coś….Może to, aby rzeczywiście zawierzyć tak bezgranicznie. Nie znam odpowiedzi na postawione pytania przez Ciebie, nie znam odpowiedzi na moje pytania, też się zastanawiałam, że może nie jestem godna łaski, o… Czytaj więcej »