Rok temu postanowiliśmy z mężem starać się o drugie dziecko. Niestety nie udało się i poroniłam. Po trzech miesiącach znów zaszłam w ciążę. Ciąża już od samego początku była niełatwa. Na początku wylądowałam z krwawieniem 7tc w szpitalu.
Już myślałam, że to powtórka z tamtego roku, Na szczęście sporo leżałam i odpoczywałam miesiąc i wszystko się uspokoiło. Oczywiście każdego dnia bałam się co z dzidziusiem. Potem nie podobało się coś ginekolog w główce dziecka i musiałam zrobić wszystkie możliwe prenatalne, Stres i niepokój ogromny. Wtedy trafiłam na Nowennę Pompejańską i zaczęłam odmawiać codziennie. W międzyczasie miałam problem z tarczycą i z sercem.
Dzięki Maryi wszystkie badania dzieciątka wyszły bardzo dobrze. Każde kolejne USG prawidłowe. Synek urodził się nieobrócony, tzn. głową do góry. Bardzo chciałam urodzić naturalnie jak pierwszą córkę,ale dzięki Maryi zdążyłam z cesarką. Mały ważył 4kg, więc w położeniu miednicowym naturalnie mogłyby być komplikacje szczególnie przy takiej wadze. Szymek dzięki modlitwie do Maryi i jej zawierzeniu jest już z nami.
Zobacz podobne wpisy:
Ewa: Nieutulone cierpienie
Marta: Cud narodzin
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański