Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Karolina: Uzdowienie

5 4 głosów
Oceń wpis

Szczęść Boże! Zgodnie z obietnicą chciałabym się podzielić swoim świadectwem. W lutym tego roku, krótko po zaręczynach z narzeczonym, moje szczęśliwe życie wywróciło się do góry nogami. Dowiedziałam się, że najprawdopodniej choruję na nieuleczalną chorobę.

Byłam załamana, gdyż nie wiedziałam, czy kiedykolwiek będę mogła być matką, a co za tym idzie wymarzoną żoną… Od razu sięgnęłam po Różaniec i zaczęłam odmawiać Nowenną Pompejańską – widziałam, że tylko to może mi pomóc. 

W trakcie odmawiania bywało różnie. Dolegliwości nieco ustąpiły, ale cały czas zmagałam się z ogromnym bólem i dyskomfortem. Bywały takie dni, że odmawiałam modlitwę z łatwością, ale i takie, że przysypiałam i kończyłam różaniec rano. Pomimo tej nieidealnej, ale szczerej i pełnej ufności modlitwy Matka Boża cały czas mnie wspierała. Dodawała otuchy, że moje życie się ułoży, a nawet jeśli nie, to dzięki wierze nie zostanę ze wszystkim sama.

W trakcie Nowenny otrzymywałam wiele łask. Moi uczniowie wygrali prestiżowy konkurs, z łatwością załatwiłam sprawy urzędowe, które miały być kłopotem, narzeczony zaakceptował chorobę i był cały czas dla mnie wsparciem oraz zniknęły moje straszne stany lękowe, z którymi borykałam się od roku. 

Jednak koniec nowenny zbliżał się coraz bardziej, a ja nie czułam znaczącej poprawy w samopoczuciu fizycznym, które było intencją. Najgorzej czułam się  ostatniego dnia modlitwy dziękczynnej  – musiałam sięgnąć po silne leki, które i tak zazwyczaj tylko częściowo pomagały. 

Następnego dnia wydarzył się CUD. Przewlekły ból, który uprzykrzał życie, zniknął i nie czuję go do tej pory. Nigdy wcześniej nie doznałam takiego stanu, tylko dopiero teraz, gdy Matka Boża mnie wysłuchała. Czekają mnie jeszcze badania, ale głęboko wierzę, że Matka mnie uzdrowiła i teraz będzie tylko lepiej. 

Jednak jednym z najważniejszych owoców jest moje nawrócenie i częściowe nawrócenie narzeczonego oraz nasze życie w czystości. Wierzę, że moja choroba była po to, aby zerwać z grzechem i mieć czyste serca. Po odmówieniu Nowenny moje życie nabrało sensu i znowu jest radosne…

Zachęcam wszystkich do odmawiania tej modlitwy! Nawet jeśli jest nieidealna, to Mateńka zawsze się nad nami pochyli, pomoże  i wybaczy, to, co dotąd było złe…

Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:

Zobacz podobne wpisy:

Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Ela
Ela
19.09.24 18:39

Piękne świadectwo, dziękuję, Chwała Panu i Najświętszej Panience

1
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x