O dobrego męża zaczęłam się modlić tuż po zakończeniu studiów. Koleżanki jedna po drugiej wychodziły za mąż a mnie bardziej interesowały podróże i zwiedzanie świata – i tak minęło 15 lat podczas których napotykałam wielu mężczyzn ale żaden nie był mi pisany.
Po ostatnim nieudanym związku postanowiłam wrócić do Szwecji gdzie podjęłam nową pracę. I tak pewnego dnia z nudów zapisałam się na portal randkowy gdzie poznałam obecnego męża. Miguel oświadczył się po miesiącu znajomości i już od ponad pól roku jesteśmy małżeństwem.
Z upływem czasu widzę ze on był mi pisany a jego wiara w Boga wiele razy pomaga nam przetrwać trudne chwile które każda para napotyka na swojej drodze. Z całego serca mogę powiedzieć ze warto było czekać i Matka Ukochana wysłuchuje prośby tylko nie zawsze w czasie kiedy o nie prosimy.
