Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Marzena: Wybawienie z traum

4.9 8 głosów
Oceń wpis

O Nowennie Pompejańskiej dowiedziałam się przypadkiem już dawno temu, prawdopodobnie z internetu. Odmawiałam ja już kilkakrotnie, za zmarłych a także w intencji moich dzieci. Będąc w ciąży z drugim dzieckiem, doświadczyłam traumatycznego przeżycia jakim była strata mojego brata.

Ogromnie bałam się wówczas o zdrowie i życie mojego dziecka, które nosiłam pod sercem, o to że stres, którego doświadczam negatywnie wpłynie na ciążę lub rozwój synka. Lęki, których mój stres dotyczył również wzmagały bolesne doświadczenia z przeszłości, rany które jeszcze się nie zagoiły. Wówczas zaczęłam odmawiać Nowennę w intencji najpierw mojego dziecka a później brata. Synek urodził się zdrowy i jest całkowitym zaprzeczeniem tego smutku, którego doświadczyłam wówczas. Wiem, że Matka Boża czuwała nad nim i nade mną. Dzięki modlitwie byłam również spokojniejsza. Chce wspomnieć również, że dzień przed porodem okazało się, że synek jest owinięty pępowiną. Lekarz zasugerował aby spróbować porodu siłami natury.

Pamiętam modliłam się do Matki Bożej w trakcie skurczy, z bólu nie byłam pewna ile razy Zdrowaś Maryjo już odmówiłam, jednak wiem że to nie miało znaczenia, bo Ona była przy mnie. Porod był w moim odczuciu najlepszy jaki mogłam otrzymać. Dodam, że pierwsze dziecko rodziłam bardzo długo i doświadczenia z tym związane były dla mnie trauma, co odbiło się depresja poporodowa i ogromną niechęcią do decyzji o drugim dziecku. W intencji córki również odmówiłam Nowennę, by Matka Boża otoczyła ja opieka i uwolniła od lęku. Oprócz tego w ostatnim czasie zgłębiałam również inne aspekty wiary, dużo słuchałam wypowiedzi i kazań kapłanów w internecie oraz świadectw nawrócenia. Zwłaszcza moją uwagę bardzo przykuły świadectwa ludzi po śmierci klinicznej. Pragnę wyznać, że doświadczyłam swego rodzaju łaski, tyle rzeczy zrozumiałam.

Wiem, że Duch Świety mi w tym pomógł i Matka Boża również. Poczułam ogromną potrzebę modlitwy za innych ludzi żywych i umarłych i zrozumiałam jaka wartość ma modlitwa, mimo że może nam się wydawać że nie została wysłuchana. Jednak to nie polega na tym, to nie na a zasadzie koncercie życzeń. Bóg słyszy każda modlitwę, działa w odpowiednim dla nas czasie. Musimy Mu zaufać bezgranicznie, zdać się na Jego wolę i akceptować to co na nas przychodzi. Matka Boża wstawia się za nami, pragnie naszego zbawienia.

Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

1 Komentarz
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Urszula
Urszula
15.07.24 18:20

Piękne świadectwo.

1
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x