Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Monika: Pomoc dla mojego męża

Nowenna Pompejanska byla moja ostatnia nadzieja na uzdrowienie mojego meza z alkoholizmu. Kilka lat temu odamialam juz nowenne pompejanska i mama powiedziala mi, ze musze zaczac ponownie odmawiac nowenne pompejanska w intencji mojego meza.

Nie zrobilam tego do razu, ale gdy w domu zaczelo sie dziac tak zle, to przypomnialam sobie co mówiła mi mama. Będac w pracy zaczęłam czytać swiadectwa ludzi, którzy zmagali sie z podobnymi problemami i wtedy postanowilam, ze trzeba dzialac natychmiast. Zaczęłam odmawiac nowenne pompejanska tego samego dnia wieczorem. Balam sie, ze nie podolam, jednak bylam tak zdeterminowana i tak bardzo zawierzylam Matce Bozej, ze wierzylam, ze mnie nie zostawi. Zaczela sie poprawiac sytuacja w domu, moj maz zaczal powoli odstawiac alkohol i ja dostalam troche wytchnienia. Jednak 2 lub 3 tygodnie przed koncem zakończenia nowenny pompejanskiej wszystko wrocilo od poczatku, tylko jeszcze z wiekszym naciskiem.

Maz zaczal juz pic codziennie, zaczał opuszczac prace, gubil osobiste rzeczy, nie jadl, nie myl sie, wymiotowal, awantury i klamstwa sie tylko mnozyly, nikogo nie chcial sluchac. Z dnia na dzien bylo coraz gorzej, jednym slowem pieklo. Ja bylam w ciaglym strachu bo nie wiedzialam do czego moze doprowadzic. Nie spalam, nie jadlam i nie wiedzialam jak mam mu pomoc. Codziennie mowil, ze przestanie pic i codziennie przychodzil pijany. Bylo tak dramatycznie, ze nie wiedzialam czy podolam ukonczyc nowenne pompejanska z braku snu i zmeczenia, ale sie nie poddawalam. Jednego dnia otrzymalam telefon z zapytaniem gdzie jest moj maz poniewaz nie pojawil sie w miejscu pracy ponownie, w domu go nie bylo, a telefonu nie mial ze soba.

Godzine po telefonie zadzwonil maz mowiac, ze jest w szpitalu na pogotowiu i ze nie czuje sie dobrze bo ma dusznosci i bole w klatce piersiowej. Odetchnelam z ulga bo juz wiedzialam, ze przynajmniej jest bezpieczym miejscu. Nastepnego dnia byla Sroda Popielcowa i udalam sie rano na Msze św. Bedac w kosciele patrzylam na Pana Jezusa i zadawalam pytanie, Panie ty mine chyba opusciles bo juz wiecej nie jestem w stanie nie udzwignac i tylko lzy splywaly mi po policzku. Wracajac z kosciola napotkalam mojego meza na drodze i powiedziałam mu, ze juz wiecej nie chce miec z nim nic wspolnego i ze ten koszmar musze uciac, ze wzgledu na nasze dziecko. Oswiadczyłam mu, że chciałam mu pomoc, ale pomoc zostaje odrzucona. I wtedy jakby cos peklo, maz zaczal plakac i prosic abym mu jeszcze raz pomogła, ze był na pogotowiu i tam wszystko przemyslał.

Poprosił mnie, zebym teraz z nim pojechala do kliniki uzaleznien, zgodzilam sie, jednak bylam bardzo stanowcza, ze albo cos zrobi ze swoim zyciem albo jest koniec. W klnice rozmawialismy z pania, ktora udzielila nam porady i oswiadczyla, ze ja tez potrzebuje wsparcia. Kazano nam przyjechac nastepnego dnia i zaczac rejestracje i tam nam udziela pomocy. Przyjechalismy do kliniki i okazalo sie , ze tego dnia nie maja osoby ktora udziela pomocy. Skierowali nas do innnej kliniki i tam zaczelelismy caly proces leczenia. Maz ukonczyl miesiecza pol zamknieta terapie z sukcesem i jest na lekach zmniejszajacych pragnie alkoholu.

Obecnie jest trzezwy 3,5 miesiaca, niebawem zaczyna nastepna terapie wieczorowa. Z calego serca wierze, ze Matka Boska wysluchala moich prosb, patrzac wstecz wydaje mi sie, ze szatan chial, abym nie ukonczyla noweeny pompejanskiej pokazujac mi, ze modlisz sie, a i tak jest coraz gorzej. Wiem jedno, ze odmawiajac nowenne pomejaska to “ Ziemia sie Trzesie “. Namawiam każdego do odmawiana nowenny pompejanskiej, dlatego, ze CUDA sie DZIEJA. Dziekuje Matce Bozej za wszystkie otrzymane Laski i uratowanie mojej rodziny.

5 10 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:

Zobacz podobne:

Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x