Dowiedziałem się o nowennie pompejańskiej od cioci podczas jednej z wizyt. Gdy mój syn Sebastian zachorował na boleriozę prosiłem pierwszy raz o pomoc w jego uzdrowieniu. Otrzymałem łaskę uzdrowienia dla syna.
Następnie mój starszy syn Rafał wplątał się w narkotyki i tzw. złe towarzystwo. Prosiłem o pomoc i Maryja mi pomogła. Modliłem się też w intencji uzdrowienia uzależnionego od alkoholu jednego z członków rodziny. I w tym przypadku Maryja pomogła. W ostatnim czasie zostałem fałszywie oskarżony i trafiłem przed sąd. Modliłem się do Maryii o pomoc i wstawiennictwo. Sąd I instancji mnie uniewinnił, a w apelacji postępowanie zostało umorzone. Nie ustaje jednak w modlitwie. Odmawiam czasami różaniec w intencji innych obcych osób. Choć w ten sposób mogę im pomóc. Nie zawsze byłem prawym człowiekiem i wiele razy zbłądziłem. Jednak miłosierdzie którego doświadczyłem otworzyło mi oczy na to co w życiu jest ważne. Nauczyłem się przebaczać i być pokornym. Dziękuje ci Maryjo za wszystko. Sławek.
Zobacz podobne wpisy:
Bożena: Syn uwolniony od narkotyków
Matka: Wyjście z nałogu
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański