Jest to moja kolejna Nowenna Pompejanska, chyba piąta. Tak się w niej zatracam, że nie liczę która to z kolei. Jestem w trakcie odmawiania NP ale czuję jakiś dziwny opór, mechanizm. Nie potrafię tego opisać.
Nowenna przynosiła mi spokój i ukojenie ale podczas tej czuje jakiś dziwny niepokój. Moja intencja z każdej poprzedniej NP została wysłuchana. Było trudno, ból fizyczny, przykrości się nasilały, obawy też. Ale z boża pomocą zmieniłam pracę, i dalej proszę o pomoc i wsparcie oraz dary ducha świętego. Jednak szatan działa i sprawia, że wątpię.
Zupełnie tego nie rozumiem bo zawsze odczuwałam dziwny spokój, a tym razem jakbym się szamotała. Modle się za osobę, która ciągle mnie krzywdzi, pomawia, jest niewierzaca i to stad ta jej nienawiść do mnie. Nie mam już z nią bezpośredniego kontaktu, a jednak dowiaduje się co jakiś czas, że mnie oczernia i zle życzy.
Błagam Maryję aby uleczyła jej duszę. Prosiła też o pracę, zmieniłam ją bo uznałam to za znak. Błagam też o pomoc w przydziale obowiązków i o pozostanie lub zmianę wg woli bożej. Wiem, że Nowenna Pompejańska to moja jedyna nadzieja. Odmawiajcie nawet wtedy gdy wątpicie. Będzie wam dane to, czego potrzebujecie zgodnie z wola Pana.
Zobacz podobne wpisy:
Jakub: Podziękowanie Matce Najświętszej
Paweł: W drodze
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Proszę o modlitwę za moją mamę Magdalenę, która obecnie przechodzi załamanie nerwowe spowodowane samobójczą śmiercią jej syna, a mojego brata, które miało miejsce 3 miesiące temu. Proszę o modlitwę