Zaczęłam odmawiać nowennę z poczucia bezsilności. Jestem bardzo zakochana w swoim chłopaku – jesteśmy ze sobą już kilka lat, zależy mi żebyśmy jak najszybciej się pobrali i zaczęli wspólne życie. On natomiast, mimo że też tego chce, twardo stąpa po ziemi, jest realistą i z wielu praktycznych przyczyn (m. in. nieukończone jeszcze studia) chciał poczekać z zaręczynami jeszcze kilka lat.
Był to powód naszych częstych kłótni, bo ja wychodzę z założenia że można zrobić wszystko jeśli się chce, a on jest bardzo ostrożny i rozsądny. Modliłam się o dojrzałość do podjęcia decyzji o małżeństwie dla mojego ukochanego. On nie wiedział w jakiej intencji się modlę. Były trudniejsze dni podczas odmawiania nowenny, do tego stopnia, że wiedziałam że tuż po zakończeniu zacznę kolejną, bo uważałam że nie zasługuję na łaskę, o którą się modlę, najwyraźniej się myliłam.
Już w trakcie odmawiania widziałam dużą poprawę w naszym związku, który już wcześniej był bardzo dobry, ale stał się jeszcze lepszy. Rozwiązaliśmy wiele problemów. Już w dniu, w którym zakończyłam modlitwę mój chłopak podjął decyzję – nastąpiła zmiana o 180 stopni. Poprosił o poważną rozmowę – powiedział że wie jak ważny dla mnie jest ten kolejny krok w naszym związku, przeprosił za wszystkie kłótnie, które wyniknęły z tego powodu i obiecał, że do końca tego roku na pewno będziemy zaręczeni.
Warto zawierzyć się Matce Bożej – z Jej pomocą można wszystko.
Zobacz podobne wpisy:
Anna: Zaręczyny
List od Pauliny: Pytanie o związek
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański