Myślę że dziś nadszedł ten czas aby złożyć obiecane świadectwo Ukochanej Mateczce. Od 2020 roku w moim życiu działo się bardzo źle, wszystko spadło na mnie tak niespodziewanie, musiałam stawić czoła wielu problemom, moje małżeństwo się rozpadło, mąż zostawił mnie dla kobiety, która była z nim już w ciąży.
Rok później ciężko przeszliśmy covida, tata był w ciężkim stanie w szpitalu, a w zeszłym roku mój przyjaciel zachorował na raka. Było wiele dni kiedy myślałam że nie dam już rady, że wszystko się skończyło. Przez ten czas odmówiłam 2 nowenny pompejańskie, mogły być 3, ale niestety jedna przerwałam. Zły bardzo mi utrudniał wszystko, często z trakcie odmawiania napadały mnie niechęci do modlitwy i myślenie że to i tak nic nie da, czasem miałam wrażenie, że zamiast lepiej było jeszcze gorzej, ale nie poddałam się!
Ja po prostu zaufałam Matce Bożej i Bogu, że cokolwiek się będzie działo, Oni są przy mnie.
Powiem Wam tak, przeczytałam wiele świadectw i wiem, że nie raz piszecie, ze Wasza prośba
nie została jeszcze wysłuchana. Poczekajcie, bo ona będzie wysłuchana, nawet jeśli nie w taki
sposób jaki chcieliście, nie tak szybko jak myśleliście, ale z czasem zrozumiecie, ze to wszystko
działo się po cos i sami nie będziecie dowierzać, że Bóg tak wszystko poukładał 🙏. Bo to nie
ma być spełnianie życzeń, tylko zaufanie, że Matka Boża nas nie opuści i ona wszystko
rozwiąże.
Dziś cieszę się każdym dniem, pogodziłam się z przeszłością, wybaczyłam i ruszyłam
dalej, mój tato ma się dobrze, przyjaciel walczy wytrwale z chorobą, przede mną otwiera się
nowa droga, są też kolejne wyzwania, ale ja wiem, ze dam radę i na pewno do odmawiania
nowenny powrócę. Dziękuję z całego serca za przemianę serca, za spokój mimo wielu
przeciwności. ZAUFAJCIE, a jeśli będzie bardzo ciężko, tym bardziej się trzymajcie różańca 🙏
Zobacz podobne wpisy:
Wdzięczna: Dziękuję
Michał: Uzyskanie pracy
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański