Mój brat – lat 30, trafił 01.11.2022 do szpitala z dusznościami w klatce piersiowej. 03.11.2022 został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej ze względu na pogarszające się parametry, potem został przeniesiony na OIT jako, że wystąpił wstrząs kardiogenny i niewydolność wielonarządową (płuca, nerki, wątroba). Stan krytyczny.
05.11.2022 podjęłam modlitwę Nowenną Pompejańską. Wiele razy słyszałam o tej modlitwie, ale zawsze uważałam, że nie dźwignę, że to za trudne i niemożliwe dla mnie. Możliwe. Ukończyłam. 54 dni, w
międzyczasie nawet dołączyłam Tajemnice Światła i ostatnie kilkanaście dni dziękczynnej
odmawiałam modląc się całym różańcem – 4 części. Były i nadal pewnie przed nami lepsze i
gorsze dni. Ale Maryja jest z nami, prowadzi, trzyma za rękę.
Bywały dni, że odmawiałam modlitwę płacząc z bólu rozdartego serca i prosząc, aby Maryja trzymała mnie za rękę, a Pan Jezus za drugą. Parametry się poprawiają. W międzyczasie tez zwróciłam się do św. Stanisława Papczyńskiego o wstawiennictwo. Teraz, tak jak obiecałam Maryi, o ile zdołam będę rozszerzać nabożeństwo do Różańca Świetego.
Maryjo prowadź cała moją rodzinę w tym trudnym czasie i otaczaj nas opieką zawsze!
Zobacz podobne wpisy:
Aneta: Wiara czyni cuda
Maria: Nieustająca pomoc w nowennie pompejańskiej
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański