Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

List od Kasi: W intencji uratowania związku

4.3 6 głosów
Oceń wpis

Dwa miesiące temu po 4,5 roku rozstaliśmy się w dość nieprzyjemny sposób z partnerem. Właściwie nie układało się pomiędzy nami od roku i finalnie podjął taką, a nie inną decyzję. Problemem była komunikacja w związku, nad którą niestety mój partner nie chciał pracować. Jest dość uparty i emocjonalnie niedostępny, co wynika z trudnego dzieciństwa. Wciąż bardzo mi na nim zależy i chciałabym walczyć o nasz związek.

Nowennę Pompejańską zaczęłam odmawiać 20 dni temu i od tamtej pory dzieją się bardzo przykre rzeczy, które dość mocno wzbudziły we mnie zwątpienie w to, czy powinnam modlić się o uratowanie naszego związku i ponowne odnalezienie drogi do siebie, jeśli oczywiście taka jest wola Boga. Po rozstaniu widzieliśmy się może 3 razy. Daliśmy sobie przestrzeń. Były partner natomiast traktuje mnie jak wroga, jakbym wyrządziła mu jakąś krzywdę.

W dodatku zaczął robić rzeczy, których dotychczas nie lubił lub chciał robić, zaczął o siebie dbać, spotykać się z kobietami, o czym powiedział mi na ostatnim spotkaniu, w tym ze swoją pierwszą miłością z czasów nastoletnich, która co więcej zawsze była w najbliższej paczce naszych znajomych/przyjaciół, z którymi spędzaliśmy wiele ważnych momentów. Zaznaczam, że mamy po 30 lat, a byli ze sobą przez jakieś 7 miesięcy jak mieli po 15 lat. Od tamtej pory nic poważnego się między nimi nie działo.

Ogólnie patrząc na byłego partnera nie poznaję go. Zachowuje się jak nie on. Na pytanie czy jest szczęśliwy odpowiedział, że nie i że może to jest jego sposób na odreagowanie po długim związku…Dodatkowo usłyszałam wiele przykrych rzeczy od niego w moim kierunku. Powiedział, że ja go już nie interesuję, że mój świat też go nie interesuje i że ja też nie powinnam się interesować jego życiem. Serce mi pęka i nie mogę pojąć takiego rozwoju sytuacji. Czy w takich okolicznościach powinnam przerwać odmawianie Nowenny? Będę bardzo wdzięczna za wsparcie.

Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:

Zobacz podobne wpisy:

Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
13 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Martin
Martin
10.12.23 00:26

Proszę o kontakt , chętnie bym porozmawiał

Basia
Basia
06.12.23 18:14

Ja miałam podobna sytuację, chłopak ze mną zerwał, byłam zrozpaczona i chwyciłam za różaniec.. Zostałam wysłuchana już ostatniego dnia części błagalnej więc był to cud.. Znów byliśmy razem i dokładnie rok po tamtym rozstaniu znów stało się to samo.. Było to w wielkim tygodniu. Pomyślałam że może za bardzo skupiłam się na nim, nie stawiając Boga na pierwszym miejscu ale postanowiłam zawierzyc moja sprawę Maryi. Po skończeniu nowenny nic się nie zmieniło, miałam trochę żal, nie rozumialam czemu tamtym razem zostałam wysłuchana a teraz nie i odpuściłam temat. Po jakimś czasie, kiedy już pogodziłam się z sytuacją, przebaczylam w sercu,… Czytaj więcej »

Martin
Martin
10.12.23 00:31
Reply to  Basia

Tylko Bóg zna nasza pszyszlosc . Często to czego chcemy nie spełnia się, bo Bóg przygotował nam lepsza drogę. Miłość trzeba pielęgnować . To nie amerykański film. To ciężka harówka . Mam 4 dzieci. Razem z żona jest lepiej , raz gorzej. Ale będąc świadomym tego Bożego daru, tak jak w piosence , zamiast z kolegami ma mieście pic piwo, ja córkom robie kolacje :). Nie jest to łatwe ale tylko dla tych którzy chcą poświecić swoje życie dla innych … polecam czytać pismo święte każdego dnia- to rady od samego Boga na życie i wskazówki

Patrycja
Patrycja
04.12.23 23:09

Módl się dalej mimo przeciwności. Ja moją pierwszą Nowenne odmówiłam dwa lata temu kiedy to po ostrej kłótni rozstałam się z moim partnerem. Wyprowadziłam się do rodziców. Nie mieliśmy że sobą praktycznie kontaktu, po miesiącu od kłótni stwierdziłam, że ja już nic nie jestem w stanie zrobić i oddaje to w ręce Maryji poprzez Nowenne Pompejańską. Dwa dni po skończonej części blagalnej pogodziliśmy się i jesteśmy z sobą nadal 🙂 są wzloty i upadki..jak wszędzie:) Teraz jestem aktualnie na odmawianiu mojej 4tej Pompejki ❤️ i powiem tylko, że zawsze Nowenna przynosi owoce.. raz wysłuchana jest natychmiastowo, raz trzeba poczekać dłużej… Czytaj więcej »

Astor
Astor
04.12.23 16:46

Nie przerywaj, czasami tak bywa, że prosimy o coś a dostajemy coś innego co otwiera nam oczy i daje inne rozwiązanie. Trzymam kciuki, nie poddawaj się.

Agata
Agata
04.12.23 13:11

Skoro zaczęłaś odmawiać nowennę to nie przerywaj jej. Byłam w podobnej sytuacji tylko, że o poważnym związku tak jak w Waszym przypadku nie było mowy. Nasza relacja była krótka, ale intensywna. W momencie w którym mnie zostawił zaczęłam odmawiać nowennę. Nic się nie wydarzyło złego, ale odszedł i zaczął urywać kontakt, nie mogłam tego zrozumieć bo osoba która pokazuje każdego dnia, że jej zależy nie może się zmienić z dnia na dzień. W momencie, w którym mnie zostawił też zaczęłam odmawiać nowennę i niestety nie wrócił do mnie. Miałam momenty zwątpienia, ale nie przestałam. Matka Boża wie najlepiej co jest… Czytaj więcej »

Dorota
Dorota
04.12.23 01:38

Cześć Kasiu ,myślę że powinnaś dokończyć nowennę pompejańską pomimo wszystko ponieważ jak mówił św .Ojciec Pio „modlitwa to klucz który otwiera serce Boga „.Nie wiadomo jak się zakończy to wszystko ale skoro zaczęłaś to wytrwaj w modlitwie .pozdrawiam serdecznie .Dorota

Ola
Ola
04.12.23 00:19

Nie poddawaj się Kasiu. Módl się o dobrego męża. Jeżeli wolą Bożą jest to, aby był nim Twój były chłopak o którego sie teraz modlisz, to tak też się stanie. Może jednak się okazać, że jest nim ktoś inny, że jest na tym świecie ktoś z kim będziesz szczęśliwsza niż z byłym.Jedno jest pewne, Bóg ma plan na Twoje życie, musisz tylko zaufać. Nie ustawaj w modlitwie

Anonim
Anonim
03.12.23 13:25

W przypadku, w którym traktujesz nowennę = modlitwę jak życzeniówkę (wiem, brzmi to oschle, ale bądźmy ze sobą szczere), czyli takie „zaklęcie” spełniające życzenia, to polecam ją przerwać (bo jak inaczej nazwiemy pytanie, które trochę brzmi jak: no nie działa. Bóg nie robi tego, co chcę, czy sens jest dalej odprawiać „czary”?). Dobra, żarty na bok. Ja do tego dochodziłam po miesiącach od rozstania i całkowicie rozumiem Twój ból, myślałam podobnie, ale najpierw spróbuj zrozumieć czym jest modlitwa sama w sobie. Pan Bóg zna nas najlepiej, ale modlitwą chce nam pokazać nasze serca. Modlitwa to proces. To, co możesz zrobić… Czytaj więcej »

Nadia
Nadia
03.12.23 06:27

Nie przerywaj nowenny. Miałam identyczną sytuację . Co prawda nie wróciliśmy do siebie . Wiadomo , na początku było mi bardzo źle . Mój były bardzo źle mnie potraktował . Ale otrzymałam bardzo dużo łask. Spotkałam nowych ludzi od których dostałam mnóstwo ciepłych ,budujących słów ,które. W tamtym momencie były mi potrzebne . Oddzyskałam w sobie spokój. Po 5 miesiacach po rozstaniu poznałam nowego chłopaka . Nie jest to miłość ,jak narazie . O byłym jeszcze sobie pomyślę . Nie da się wyrzuci kogoś tak z serca ,jeśli się naprawdę kochało. Ale nie przerywaj , napewno ci ona pomoże .… Czytaj więcej »

Ewa
Ewa
03.12.23 04:03

Na pewno nie przerywaj odnawiania nowenny! Wiem, że może teraz jest Ci ciężko, ale w przyszłości, może już niedługiej, zobaczysz efekty jej działania. Też podczas odmawiania nowenny pompejańskiej miałam chwile zwątpienia, też modliłam się o powrót pewnej osoby. Maryja jednak miała inny plan i tak poprowadziła moim życiem, że nigdy bym się nie spodziewała, że może być tak dobrze 🙂 Z tą osobą nie mam już kontaku, ale została mi postawiona na drodze wspaniała osoba i dzisiaj jesteśmy w szczęśliwym związku. Nie wiadomo więc czy nasza modlitwa będzie wysłuchana tak jak tego chcemy, ale na pewno otrzymamy pomoc.

mena
mena
02.12.23 19:56

Powinnaś się pomodlić o to byś była w życiu,szczęśliwa.
Bo jak sama mówisz jest dość uparty, a to że między wami się nie układało.
Także warto zawalczyć o własne szczęście, a czy bez niego to juz nie ważne.
Skup się na sobie , uwierz,że naprawdę możesz być jeszcze szczęśliwa i Bóg Ci w tym pomorze.

Beata
Beata
02.12.23 18:17

Witam Kasiu nie przerywaj Nowenny wręcz przeciwnie.Jak zakończysz tą Nowennę zacznij drugą o Twój spokój.A może ten człowiek nie dla Ciebie Matka Maria wie jak to wszystko naprawić.Pozdrawiam.

13
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x