Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Zosia: Poprawa narzeczonego

5 6 głosów
Oceń wpis

Piszę to świadectwo dlatego, aby każdemu uświadomić, jak wielka jest moc Maryi w Nowennie Pompejańskiej. W życiu odmawiałam już 3, jedna została wysłuchana do końca, a dwie w części. Ta pierwsza była za mojego narzeczonego. Martwiło mnie Jego zachowanie. Jest bardzo wierzącą osobą, ja również. Historia jest bardzo, bardzo zawiła, jednak teraz, gdy minął już rok od zakończenia nowenny, wszystko, ale to wszystko się ułożyło w tej sprawie.

Nie dość, że się ułożyło, to mniej się kłócimy, bardziej się kochamy i staramy się o to, w najtrudniejszych momentach zamiast oddalać się od siebie, próbujemy być jeszcze bliżej. Rok temu po odmówieniu tej nowenny było bardzo ciężko, bardzo. Jakby, wszystko się miało zepsuć. Ale Maryja chce od nas też cierpliwości i całkowitego oddania się Panu Jezusowi i Jej.

Dlatego tutaj do tych, którzy załamują się, bo nie widać skutków modlitwy- na pewno z czasem się pojawią. Na 100%. Maryja nigdy nas nie opuszcza.

Dwie pozostałe nowenny nie zostały do końca wysłuchane, ale bardzo dużo się zmieniło przez nie. Jedna była o zgodę mojego narzeczonego z jego rodzicami i ich relacja, mimo dalszych trudności, znacznie się poprawiła, a druga była o nawrócenie mojego dziadka i babci. Widać po nich jakieś małe zmiany, ale czekam cierpliwie na rozwój sytuacji 🙂

Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

5 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Anna
Anna
16.09.23 16:18

Modlę się regularnie, odmawiam już kolejna nowennę. Za swojego byłego chłopaka też się modliłam, żeby się nawrocil i trafil do terapeuty. Ma bardzo dużo do naprawienia, żeby normalnie żyć. Ale ta nowenna nie została wysłuchana, chyba że muszę czekać dłużej. Zakończyłam ją w listopadzie 2022 r. Bardzo mi ciężko bo zależało mi na tym, żeby mu pomóc.

Agnieszka
Agnieszka
01.09.23 20:12

Ja już tracę nadzieję. Nie mam już sił…

Asia
Asia
08.09.23 03:59
Odpowiada na wpis:  Agnieszka

Agnieszko, chcesz powiedzieć co się dzieje? Nie trać nadziei, Bóg jest!!

Agnieszka
Agnieszka
11.09.23 11:16
Odpowiada na wpis:  Asia

Strasznie martwię się o czyjeś zdrowie, boję się że już nie będzie tak jak kiedyś…

Agnieszka
Agnieszka
01.09.23 18:40

Ja już tracę nadzieję. Jest coraz gorzej. Nie mam sił…

5
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x