Nie pamiętam dokładnie w jakiej sytuacji dowiedziałam się o nowennie pompejańskiej, ale wiem, że było to dzięki mojemu Bratu kilka lat temu. Powiedział, że jemu pomogła. Jednak tak naprawdę systematycznie ją odmawiam od ponad roku w różnych intencjach.
Kiedy rozpoczęła się wojna i inflacja poszybowała w górę wraz z wzrostem rat kredytów modliłam się do Maryi o pomoc finansową. Przerażało mnie, że nie damy rady spłacać wysokich rat. Jednak jeszcze podczas części błagalnej udało nam się ominąć rosnące raty dzięki informacji od pewnej osoby. Od razu wiedziałam, że to była zasługa Maryi. I nie był to zwykły przypadek.
Kolejne dwie nowenny odmawiałam w intencji o uzdrowienie mamy chorej na raka żołądka 3 stopnia. Świat mi się zawalił, gdy usłyszałam diagnozę. Mama nie została nagle cudownie uzdrowiona, ale pierwsze 4 chemie przeszła całkiem dobrze, podczas operacji nie wycięli całego żołądka. Dzięki Bogu nie ma przerzutów.
2 nowenna zakończyła się w 1 sobotę miesiąca kiedy udaliśmy się z rodziną do Matki Bożej Częstochowskiej prosić o zdrowie dla mamy. Przypadek? Nie sądzę. Ciągle mam nadzieję i wierzę w głębi serca że Maryja nas wysłucha.
7 maja kończę nowennę w innej intencji a 8 maja rozpoczyna się nowenna pompejańska z Teobankologia, którą rozpoczynam znowu o uzdrowienie mamy. Cudowny zbieg okoliczności.
Nie traćcie wiary i nadziei.
Z Panem Bogiem.
Zobacz podobne wpisy:
Jola: Prośba o własne M
Katarzyna: zakup mieszkania
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański