Skończona przeze mnie nowenna 18.01-12.03, była moją trzecią, nie ostatnią, bo jestem w trakcie kolejnej i w planie mam na pewno jeszcze jedną. Tę odmawiałam o łaskę zdrowia dla rodziców. Nowenna była trudna, tajemnicza i miała kilka nieprzewidywanych sytuacji.
Podczas odmawiania dla większej motywacji czytałam Wasze świadectwa i w jednym z nich przeczytałam, że komuś rozerwał się różaniec. Pytałam w myślach: jak to możliwe? Dwa dni później i mnie się rozerwał, dzień po dniu, co więcej podczas odmawiania zauważyłam, że koralików w jednej dziesiątce jest…9. Miałam myśli, by przerwać tę Nowennę, bo to bez sensu, ale przez to, że ktoś plątał mi język i myśli każdego dnia, odmawiałam nadprogramową ilość Zdrowaś Mario.
Zmieniłam różaniec i kontynuowałam ją. Gdy dobiłam do 40 dni, Ewangelią na dany dzień było Mt 4 1-11 o kuszeniu Jezusa przez 40 dni na pustyni. To dało mi siłę. Kilka razy zdarzyło się, że kończyłam Nowennę parę minut przed północą. Nowenna mnie wykończyła 😉 ufam, że intencja była dobra, z powodu takich trudności po drodze, komuś bardzo się to nie podobało.
Dziękuję za każde świadectwo, które czytałam, one bardzo pomagają. Nowenna zmienia życie, codzienny różaniec zbliża nas do Maryi, wzmacnia więź. Otrzymałam łaskę, o którą nie modliłam się żadną nowenną, a która wyciszyła coś, co sprowadzało mnie na złą drogę. Trwajmy w wierze i nadziei.
Zobacz podobne wpisy:
Faustyna: Deszcz cudów
Kacper: Pod płaszczem Matki Bożej
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański