Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

List od Marii: Brak świadectwa brak nadziei

5 1 głos
Oceń wpis

Chciałam podzielić się z Wami moim doświadczeniem z różańcem. Dziś nie mam sily, wiary, nadziei na jej odmawianie. Moja historia trwa 3 lata z różańcem, konkretnie modliłam się o upragnione dziecko od 2019 roku z wielka wiarą i nadzieją. Odmówiłam 2 nowenny w tej intencji i 1 nowennę w tej intencji odmówiła moja mama.

Leczenie niepłodności trwa od2018 r. Kiedy w 2021 r. znalazłam lekarza naprotechnologa, który włączył mi leki zaraz po 3 miesiącach zobaczyłam 2 kreski, miałam 40 lat pełna wiary i nadziei, ze to pewnie Maryja pomogła- dziękowałam i modliłam się mimo to o mały włos nie utraciłam życia, gdyż lekarze nie wykryli ze to ciąża pozamaciczna. W ostatniej chwili trafiłam prywatnie w dniu wigilii 24 grudnia na stół operacyjnym i zostałam uratowana. Ciąża jak wiadomo od poczatku byla do stracenia pozamaciczna ….

Od tego czasu do niedawna brałam leki dalej i leki na mnie źle działają, nie dam rady ich brać..modlę się tylko że inną nowenną rozwiązującą węzły, którą już wielokrotnie odmówiłam w tej intencji. Nowennę pompejańską zaczęłam ale nie dałam rady jej skończyć ..Proszę Boga o pogodzenie się z tym ze już może nigdy nie będę miała dziecka, ale nic nie pomaga, jestem załamana ze już nie rozumiem tego wszystkiego dlaczego Maryja nie chce mi pomóc? Dlaczego taką tragedię przeżyłam pomimo tylu modlitw ??? Co zrobiłam nie tak? Dlaczego innym Maryja pomaga, dlaczego tak jest, nie rozumiem tego i nigdy nie zrozumiem ….

Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

10 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Gabriela
Gabriela
16.04.23 12:06

Swoją drogą, warto pomodlić się 9-dniową nowenną do św. Joanny Beretty-Molli, którą promuje ta strona a zaczyna się już za 3 dni. 28.04 przypada wspomnienie heroicznej matki-lekarki, która jest szczególną Przyjaciółką kobiet zmagających się z podobnymi problemami.

Dess
Dess
15.04.23 22:57

Jestem w podobnej sytuacji, w trakcie nowenny, acz mam nadzieję i ufam Bogu nie mniej jak czytam niektóre z komentarzy to myślę że osoby nie do końca jarzą „o co kaman”. Jeśli powierzamy coś Bogu to chcemy tej rzeczy a nie innej… Jak mam być szczera mam już dosyć stresów, depresji i innego tego typu dziadostwa, mam po tym co przeszłam PTSD i chce spokojnej, bogobojnej rodziny , dzieci a nie „dziecka o które będę walczyć bo rodziców ma ale piją a ja jestem opcją zastępczą na czas do 18tki”. A taka jest realność niestety dzieci adoptowanych…Wzięłabym i adoptowała i… Czytaj więcej »

Gabriela
Gabriela
16.04.23 11:07
Odpowiada na wpis:  Dess

Skoro nie adoptowała Pani nigdy duchowo dziecka, to trudno się wypowiadać. Wcale nie trzeba być do tego w pełni dojrzałym, mieć dzieci. Dzieła Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego może podjąć się nawet dziecko (oczywiście pod opieką osoby dorosłej). Modlić się może facet, osoby po rozwodzie, a nawet trwający w związku niesakramentalnym… Ta modlitwa czyni po prostu cuda. Ratując zagrożone życie poczęte, ratując jego rodziców przed popełnieniem grzechu ciężkiego – można uratować także własną duszę czy wzmocnić wiarę, nadzieję i miłość. Można stać się dzięki temu dziełu – dojrzałym. Mnie osobiście po pierwszej w życiu Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego pękła skorupa własnego… Czytaj więcej »

Maja
Maja
14.04.23 08:27

To nie tak, Bóg czasem prowadzi po wertepach. Ja mam 20 lat małżeństwa. Braliśmy z mężem ślub z „wyrokiem” niepłodności ( oboje) bądź bardzo ograniczonej płodności. Ja miałam okres raz na 1/2 roku, policystyczne jajniki, macicę dwurożna z przegrodą a mąż za późno bo w wieku 6 lat przeprowadzoną operacje „sciagniecia” jajeczek do moszny i tragiczne wyniki jakości nasienia. Jesteśmy pobożni więc invitro odpadało ale poszliśmy i tak do lekarzy a potem kliniki i poprosiliśmy o pomoc w leczeniu. Wynik to 4 poronienia ( w tym jedno po 5 mc) , oraz 3 dzieci. Ostatnie urodziłam majac 42 lata, wyedy… Czytaj więcej »

Monika Łukaszuk
Monika Łukaszuk
12.04.23 08:54

Kochanie modlitwa działa zawsze ..trzeba oddać całkowicie wolę Bogu..Oraz rozejrzeć się po swoim życiu jakie mogą być przeszkody . Czasami trzeba coś naprawić …może więcej dziękować niż prosić ? Może zacząć uwielbiać Pana nawet w tej trudnej sytuacji. Uwierz to działa ..zawsze ..jestem tego dowodem jak i moi bracia i siostry z mojej Wspólnoty …

Gabriela
Gabriela
12.04.23 07:48

Pani Marii – niestety wiele kobiet zmaga się z podobnymi problemami, których przyczyny bywają bardzo złożone, a czasem nawet błahe. Jeśli Pani nie ma siły i tyle wiary, by odmawiać któryś raz z kolei Nowennę Pompejańską, to proponuję Dzieło Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego Zagrożonego Zagładą. Może trwa dłużej niż Nowenna Pompejańska, bo aż 9 miesięcy, lecz każdego dnia wystarczy odmówić zaledwie jedną dziesiątkę różańca (jedną tajemnicę), którą poprzedza krótka modlitwa wstępna. Jest nawet fajna darmowa aplikacja „Adoptuj życie”, która wspomaga dzieło modlitewne. Czytałam wiele świadectw kobiet, które dzięki temu, że ratowały modlitwą zagrożone życie poczęte – same doczekały upragnionego potomstwa.… Czytaj więcej »

Mena
Mena
11.04.23 15:48

Zachęcam do odmówienia nowenny jednej o dar żywej wiary, drugą o to abyś była szczęśliwa.

Urszula
Urszula
11.04.23 21:41
Odpowiada na wpis:  Mena

Może też za dusze w czyśćcu cierpiące.

Gabriela
Gabriela
16.04.23 11:35
Odpowiada na wpis:  Urszula

Zgadzam się z Panią, ale to niekoniecznie musi być Nowenna Pompejańska. Jest także modlitwa polegająca na odmówieniu 100 razy wieczny odpoczynek z dwoma dodatkowymi wezwaniami, po których prosi się te dusze o jakąś potrzebną łaskę dla siebie samego. Modlitwę tę polecał Sługa Boży o. Wenanty Katarzynie, a kto ją praktykuję staje się członkiem Bractwa o. Wenantego, którego grób jest w Kalwarii Pacławskiej.

10
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x