O nowennie słyszałam wcześniej, ale nie wierzyłam, że będę w stanie ją odmówić. Wydawało mi się to wręcz niemożliwe. Jednak, gdy usłyszałam od swojej psychoterapeutki, że tydzień temu trafiła do szpitala, bo jej nerki bardzo słabo pracowały, stwierdziłam że podejmę wyzwanie. Zależało mi na jej dobru, jej rodziny i dobru, które dzięki niej otrzymywałam dzięki terapii.
Dziś jest 21 nowenny, terapeutka powiedziała, że miała operację gardła i że już powinno być tylko lepiej, że niedługo wróci do gabinetu i bardzo się cieszy (wcześniej przez 3 miesiące pracowała online). Zastanowiło mnie, czemu gardło a nie nerki miała operowane, ale z internetu wynika, że po zapaleniu gardła mogą pojawić się problemy z nerkami.
Dodam, że nie udało mi się bez przerwania na dzień czy niedokończenia całej nowenny, ale nie zrezygnowałam, bo mocno wierzyłam, że ma ona sens mimo mojej słabości. Jestem ogromnie wdzięczna za jej zdrowie i to, że znów mogę z nią pracować. Jeszcze sporo dni nowenny zostało, ale wiem, że wytrwam.
Zobacz podobne wpisy:
Kasia: Wyrwanie ze szponów śmierci
Justyna: Uzdrowienie męża, przez nowennę pompejańską
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański