Pierwszy raz o Nowennie dowiedziałam się jako nastolatka, szybko zapomniałam o tej modlitwie.
Kolejny raz usłyszałam gdy przyjechał do naszego Kościoła ksiądz z parafia Matki Bożej Pompejanskiej i tak jak za pierwszym razem pomyślałam, że jest to Cudowna modlitwa, ale raczej nie dam rady pogodzić obowiązki domowe z wychowaniem dzieci i Nowenną. Odsunęłam myśli o Nowennie aż do grudnia 2019 roku. Byłam wtedy w ciąży z 3 dzieciatkiem gdy na badaniach prenatalnych okazało się, że to są bliźnięta zrośnięte ze sobą, mające wiele wspólnych narządów i bez wielkich szans na przeżycie od razu pomyślałam o Pompejance. Następnego dnia zaczęłam ją odmawiać.
Początki były trudne, ale im dłużej tym lepiej, łatwiej. Już po paru dniach doznałam spokoju w sercu. Przez cała ciążę odmawiałam Pompejanke. Po każdej wizycie kontrolnej gdy słyszałam, że jest beznadziejnie, że dzieciątka umrą, nie da się ich uratować, wracałam do domu i mimo wszystko cieszyłam się, że je mam pod sercem. Mieliśmy nadzieję, że jednak okaże się że maleństwa są zdrowe. Nadszedł czas rozwiązania. Mimo pandemi wspaniali lekarze, i personel ( mówimy że to były anioły wysłane przez Boga) zrobili wszystko aby mąż mógł być przy porodzie, potem pojechał z naszymi córeczkami na oddział na badania i tam też przy nim umarły. Mimo wszystko był to dla nas cudowny dzień.
Dzięki nim staliśmy się jeszcze lepsza rodzina, doceniamy jeszcze więcej, dziękujemy Bogu za drobne rzeczy. Po roku okazało się że stał się cud i byłam w kolejnej ciąży o czym bardzo marzyliśmy lecz okropnie bałam się. Od pierwszego dnia po wiadomości o ciąży również zaczęłam Pompejanke i tak przez 9 miesięcy. Urodził się zdrowy synek, nasz cud. Dziękujemy Bogu za tą modlitwę za nasze dwa Aniołki w niebie i za każdą drobna rzecz. Bóg zapłać!
Zobacz podobne wpisy:
Sylwia: Miłość dla bliskiej osoby
Mateusz: Miłość i praca, które nadeszły
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański