Zacznę od początku. Prawie 6 lat temu u mamy wykryto raka piersi. Wtedy usłyszałam pierwszy raz o Nowennie. Niestety ze względu na to, że byłam w zagrozonej ciąży. Zaczęłam nowennę i jej nie skończyłam.
Po tych latach u mamy było ok. W ostatnim czasie na kontroli pojawiły się zmiany w kościach. Podejzenie przezutow. Zaczęłam nowennę. Modliłam się w każdej chwili, w drodze do pracy, z pracy. Czasami jak czekałam pod gabinetem lekarskim jak mama była na badaniach, czy w pracy jak wiedziałam, że ma wizyty odmawiałam dodatkowe dziesiątki różańca. 30 grudnia zakonczylam nowenne, a prawie 2 tyg przed zakonczeniem, mama na wizycie uslyszala ze nic nie ma, ale i tak musi miec szczegolowe badania. Wierzę, że Nowenna ma moc, ze Maryja mnie wyslucha. Mimo, że ja zakończyłam rozaniec ze mną został. I najprawdopodobniej niebawem zacznę odmawiać kolejny raz Nowennę.
Maryja daje ukojenie, jak dowiedziałam się o diagnozie byłam roztrzęsiona, bo paru dniach modlitwy, nastał wewnetrzny spokój i wiara w to, że będzie dobrze.
Królowo Rozanca Świętego, módl się za nami.
Zobacz podobne wpisy:
Jakub: Podziękowanie Matce Najświętszej
Ewa: Nieutulone cierpienie
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański