Nowennę pompejańską poleciła mi moja mama, gdy miałam 24 lata. Rozpoczęłam ją 15.08.2019. Przez całe dotychczasowe życie bardzo chciałam mieć u swojego boku kochającego i wartościowego mężczyznę, byłam jednak bardzo wymagająca (uważałam, że lepiej być samą, niż z „byle kim”) i nie trafiłam na nikogo, z kim mogłabym stworzyć poważny związek. Nowenna była dla mnie dużym wyzwaniem, ponieważ nigdy wcześniej nie poświęcałam na codzienną modlitwę aż tyle czasu, mimo wychowywania się w rodzinie wierzącej, jednak zaufałam mamie i udało mi się dotrwać do końca.
Pod koniec nowenny rozpoczęłam pracę w nowej firmie. Okazało się, że trafiłam do nowo utworzonego dwuosobowego zespołu. Mieliśmy ze współpracownikiem podobną historię kariery, ale później dowiedzieliśmy się, że każdy pracownik w tej firmie jest dobierany do zespołu bardziej pod kątem osobowości i charakteru.
Żaden inny rówieśnik nie traktował mnie tak dobrze i z szacunkiem, jak mój kolega z pracy, i byłam zdziwiona, jak dobrze się rozumieliśmy. Oboje mieliśmy wrażenie, że znamy się dużo dłużej. Byliśmy prawie nierozłączni, dość szybko zostaliśmy parą.
Wieczorem tego pierwszego dnia pracy (zarazem pierwszego dnia naszej znajomości) wzięłam do ręki inny różaniec, niż zazwyczaj – wcześniej korzystałam z metalowego, przywiezionego z Medjugorje w czerwcu – ten był na sznurku, z sanktuarium maryjnego w Oborach. Zupełnie nowy, nieużywany, rozplątał mi się w czasie modlitwy.
Minęły 3 lata od rozpoczęcia mojej nowenny w intencji znalezienia dobrego męża.
Zaręczyliśmy się rok później, a 2 miesiące temu wzięliśmy ślub.
P.S. Po jakimś czasie dowiedziałam się, że moja mama i babcia odmawiały nowennę w tej samej intencji w podobnym przedziale czasu.
Zobacz podobne wpisy:
Hanna: Nowenna pompejańska o nową pracę
Ania: Poznałam przyszłego męża po nowennie pompejańskiej
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański