Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Studentka: Nowy chłopak

5 1 głos
Oceń wpis

Na początku chciałabym zaznaczyć, że jestem dość młodą studentką, ale chciałabym się podzielić pięknym świadectwem, którym obdarzyła mnie nasza kochana Mama w Niebie. Chciałabym opowiedzieć o moim świadectwie, które trwało kilka dobrych lat i trwa do dnia dzisiejszego. Będąc w szkole bardzo się zakochałam (przynamniej wtedy tak myślałam, że byłam zakochana, dzisiaj już wiem, że to miało mało wspólnego z miłością). Była to taka pierwsza miłość i uważałam, że to związek na całe życie. Niestety zerwaliśmy. Wtedy myślałam, że moje życie nie ma sensu. Po kilu tygodniach znalazłam w Internecie nowennę pompejańską. Zaczęłam odmawiać o powrót miłości. Bez skutku. Ufając Maryi podjęłam się kolejnej nowennie. W czasie modlitwy z każdym dniem przybliżałam się do Pana, zaczęłam odmawiać dodatkowo różne inne nowenny, modlitwy np. do Świętej Rity, koronkę do Miłosierdzia Bożego. Coraz więcej czasu spędzałam na modlitwie, rozumiejąc, że to Pan Bóg jest najważniejszy. Zaczęłam słuchać różnych kazań, np. księdza Pawlukiewicza, który pokazał mi, że najważniejszy powinien być Pan w związku, małżeństwie. Sama zaczęłam się zmieniać, starałam się nie plotkować, pomagać rodzicom, nie kłócić się. Im więcej się modliłam, tym mniej chciałam wrócić do byłego chłopaka, coraz bardziej zaczęłam rozumieć, że to nie jest „ta” osoba, że ja z nim wcale nie przybliżałam się do Pana. I tak mijały lata. Ja z każdą chwilą zbliżałam się do Pana. Nie umiałam przestać odmawiać nowenny i odmawiam do dnia dzisiejszego w różnych intencjach. Pewnego dnia w Internecie natrafiłam na zdjęcie pary, która dziękowała Maryi za małżeństwo. Pomyślałam, że to piękne, że tak młodzi ludzie dzielą się wiarą i chcą żyć z Panem. I tutaj zjawił się cud, po pewnym czasie poznałam chłopaka, który był wierzącym ministrantem. Od razu między nami zrodziła się przyjaźń, a pogłębiając ją, przybliżałam się do Pana. Dziękowałam Panu Bogu za tą relację, a przy tym oddałam Panu całe swoje życie, swoją przyszłość. Zaczęłam czytać Pismo święte, i po dwóch latach znajomości zostaliśmy parą. Wiem, że to wszystko to nie przypadek. Do dzisiaj modlimy się razem, odmawiamy nowennę i chodzimy na wspólne Msze.

Nie wiem jaki Pan Bóg ma dla nas plan na przyszłość, ale jedno wiem na pewno – Pan ma zawsze najlepszy plan.

Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

0 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x