Pewnego razu poznałam chlopaka który bardzo zawrócił mi w głowie. Miałam pewne problemy rodzinne i to sprawiło ze urwał nam się kontakt na bardzo długo ale cały czas wracałam do niego myślami i miałam go z tyłu głowy. Po długim czasie gdzie nie mieliśmy wogole kontaktu postanowiłam odmówić NP w naszej intencji ze jeśli jest szansa na bycie razem to żebyśmy mieli szansę to odbudować, a jeśli to nie ten chlopak to abym sobie go wybiła z głowy raz na zawsze, poprostu żeby to poszło w prawo albo w lewo. W 1 dzien modlitwy dziękczynnej napisał do mnie wiadomość, w ostatnim dniu się umówiliśmy na kawe, wydawało się że będzie ok, ale parę sytuacji z jego strony sprawiło ze wiedzialam że to nie to i na 100% wiedziałam że chłopak do którego wzdychałam dniami i nocami poprostu nie jest dla mnie. Wszystko mi przeszło. Dzieki Matce Bożej mogłam go poznać bliżej i sobie to wszystko uświadomić.
3 miesiące po nowennie poznałam mojego obecnego narzeczonego. W czerwcu bierzemy slub. Nawet mi się nie śniło takie szczęście!! Ufajcie Panu i Maryi, oni dobrze wiedzą co nam potrzeba.
